Przedsięwzięcie wzięło swój początek od zdjęcia na portalu społecznościowym, które przedstawiało zaniedbane donice w okolicach Placu Hallera. Pod fotografią zamieszczono ogłoszenie dotyczące adopcji, chwilę później odezwało się kilka osób wyrażających chęć samodzielnego obsiania betonowych nieużytków. W donicach posadzono kwiatki oraz nasiona warzyw, a całość opatrzono tabliczkami z informacją o akcji oraz zachęcającą do dbania o rośliny. Stowarzyszenie chce stopniowo poszerzać to przedsięwzięcie.
„- „Chcemy także stopniowo ośmielać i zachęcać mieszkanki i mieszkańców dzielnicy do zagospodarowywania podwórek i ogródków, a tym samym – do większego angażowania się w dbanie o okoliczną zieleń, dlatego planujemy już kolejne inicjatywy pod zbiorowym hasłem „ZieleńDlaPragi”, czytamy w wypowiedzi jednego z działaczy.
Stowarzyszenie wyraża także nadzieje, że wraz z nimi pójdzie reszta warszawskich dzielnic.
Na Facebookowym fanpejdżu Stowarzyszenia Porozumienie dla Pragi możemy śledzić mapkę z lokalizacją pustych donic gotowych do zagospodarowania przez warszawiaków. Adresy miejskich donic można przesyłać na maila: porozumieniedlapragi@gmail.com
Ale nawet poza tym wszystkim: czy w zielonym mieście nie jest po prostu przyjemniej niż w szarym?