Advertisement

„Monster: The Ed Gein Story” — powrót do źródeł popkulturowego koszmaru. Charlie Hunnam w roli „Rzeźnika z Plainfield”

Autor: Agnieszka Sielańczyk
28-08-2025
„Monster: The Ed Gein Story” — powrót do źródeł popkulturowego koszmaru. Charlie Hunnam w roli „Rzeźnika z Plainfield”
Netflix odkrywa korzenie współczesnego horroru w najcięższym sezonie antologii Ryana Murphy'ego.

Przed „Milczeniem owiec" był Ed

3 października na Netflix zadebiutuje Monster: The Ed Gein Story — trzeci sezon antologii crime'owej, która po Jeffrey'm Dahmerze i braciach Menendez sięga teraz po postać uznaną za protoplastę wszystkich serialowych morderców. Ed Gein, którego brutalne zbrodnie zyskały międzynarodowy rozgłos w latach 50., gdy odkryto, że okradał groby i wytwarzał przedmioty domowe z części ludzkich ciał, stał się nieświadomym architektem popkulturowego horroru.
Charlie Hunnam, który przeszedł spektakularną metamorfozę na potrzeby roli — włożył spodnie, brązową koszulę w kratę i czerwoną kurtkę, dopełniając stylizację zaczesanymi na bok włosami, wcieli się w mężczyznę, którego psychoza zdefiniowała kino gatunku na następne dekady. To casting równie odważny, co logiczny — po Evanie Petersie jako Dahmerze i Cooperze Kochu z Nicholasem Alexanderem Chavezem w roli braci Menendez, Murphy postawił na aktora znanego z „Synów Anarchii", który musi przekonać do kreacji kompletnie odmiennej od swoich dotychczasowych wcieleń.

Pop zabójca

Fascynacja Geinem przekroczyła granice sensacji już w grudniu 1957, gdy jego „dom horrorów" trafił jednocześnie na okładki Life i Time'a. Prawdziwy kulturowy przewrót nastąpił jednak rok później, gdy Robert Bloch, mieszkający zaledwie 35 mil od farmy Geina, ukończył powieść „Psycho". Bloch był zszokowany podobieństwami między swoim fikcyjnym Normanem Batesem a prawdziwym mordercą z Wisconsin.
Zachowania Geina zainspirowały liczne książki i filmy, przede wszystkim trzy najbardziej wpływowe thrillery wszech czasów: „Psychozę" (1960) Alfreda Hitchcocka, „Teksańską masakrę piłą mechaniczną" (1974) oraz „Milczenie owiec" (1991).
Niesamowita rzecz, o której mówi serial, to jak wielu złoczyńców i jak dużo popkultury opiera się na Edzie Geinie — Psychoza, Milczenie owiec, Teksańska masakra piłą mechaniczną, American Psycho, i tak dalej, tłumaczył Murphy w rozmowie z Collider.

Wisconsin Gothic

Morderca. Szabrownik grobów. Psychopata. Na zamarzniętych polach lat 50. w wiejskim Wisconsin przyjazny, łagodny pustelnik o imieniu Eddie Gein żył spokojnie na upadającej farmie — ukrywając dom horrorów tak makabryczny, że na nowo zdefiniowałby amerykański koszmar, brzmi oficjalny opis sezonu.
Nie jest to przypadkowe odwołanie do gotyku amerykańskiego. Gein zasiedlił literacki krajobraz, w którym izolacja, religijny fanatyzm i represyjna struktura rodzinna tworzą toksyczną mieszankę prowadzącą do tragedii.
W domu Geina znaleziono arsenał ludzkich części ciała: czaszki używane jako słupki łóżek, kosze na śmieci i siedziska krzeseł wykonane ze skóry ludzkiej, dziewięć solonych sromów w pudełku po butach, getry z skóry nóg, pasek z sutków oraz maski z kobiecej skóry. Późniejsze śledztwo ujawniło również koszulę, którą Gein wykonał z wyprawionego torsu kobiety w średnim wieku. Koszula miała pełny zestaw piersi. Gein później przyznał, że nosił koszulę nocą i udawał swoją matkę.
fot. krzesło z ludzkiej skóry / dom Geina
Ryan Murphy nieprzypadkowo sięgnął po Geina jako kolejną postać swojej antologii.
Po tym, jak zrobiliśmy braci Menendez, Ian i ja rozmawialiśmy o tym i zainteresowała nas idea: »Gdzie rozpoczęło się nasze kulturowe zainteresowanie seryjnymi mordercami? Gdzie i jak to się wszystko zaczęło?« Na podstawie naszych badań, pierwszym, który stał się celebrytą na tym poziomie, był Ed, który stał się instant szaloną gwiazdą od momentu aresztowania, wyjaśniał Murphy.

Obsada z Hollywood royalty

Obok Hunnama w roli tytułowej, wystąpią Laurie Metcalf jako Augusta Gein (matka Eda), Tom Hollander jako Alfred Hitchcock i Olivia Williams jako Alma Reville. To casting, który sygnalizuje ambicje wykraczające poza standardowy true crime. Obecność Hollandra i Williams jako małżeństwa Hitchcocków wskazuje, że serial będzie eksplorował nie tylko zbrodnie Geina, ale także ich transformację w kulturowej ikonografii.
Pomysł obsadzenia Hunnama przyszedł od Maxa Winklera, który reżyseruje sześć odcinków sezonu. Winkler, będąc przyjacielem aktora, zasugerował go Murphy'emu i Brennanowi podczas procesu castingowego.
To po prostu najwspanialszy człowiek i spodobało mu się to, co robimy. Spodobało mu się, o czym to jest. Każde pokolenie dostaje potwora, na jakiego zasługuje, powiedział Murphy o spotkaniu z Hunnamem.
Zdjęcia do sezonu rozpoczęły się w listopadzie 2024 roku, a Murphy ujawnił, że pierwotnie nazywał sezon „The Original Monster", ponieważ „to właśnie tym Gein był". Ten tytuł, choć ostatecznie zmieniony, doskonale oddaje intencje twórców — pokazanie genezy współczesnej obsesji na punkcie seryjnych morderców.
Już w 1958 roku Ford sedan z 1949 roku, którym Gein jeździł w dniu morderstwa Bernice Worden, został sprzedany na aukcji publicznej za 760 dolarów. Bunny Gibbons z Rockford w Illinois, operator wesołego miasteczka, kupił „samochód ghula Eda Geina" i wystawiał go na jarmarkach za 25 centów. Ta wczesna komercjalizacja zbrodni Geina była prorocza — zapowiadała dekady fascynacji true crime, której szczyt obserwujemy dziś.
fot. Ford Sedan Geina
„Monster: The Ed Gein Story" to nie tylko kolejny sezon antologii Murphy'ego — to wykopywanie fundamentów współczesnego horroru. „Teksańska masakra piłą mechaniczną" była sprzedawana jako oparta na prawdziwych wydarzeniach, aby przyciągnąć szerszą publiczność i służyć jako subtelny komentarz do klimatu politycznego ery, chociaż fabuła była w większości fikcyjna.
Gein nie był seryjnym mordercą w klasycznym rozumieniu — był zabójcą i notorycznym szabrownikiem grobów, który przyznał się do dwóch morderstw, ale podejrzewa się go o związek z wieloma innymi nierozwiązanymi sprawami. To właśnie ta dysproporcja między skalą zbrodni a głębokością kulturowego wpływu czyni jego historię tak fascynującą.
Charlie Hunnam ma przed sobą trudne zadanie — wcielić się w postać, która stała się synonimem amerykańskiego koszmaru, nie popadając w karykaturalność. Jeśli pierwszych kilka kadrów ze zdjęć jest jakąkolwiek wskazówką, aktor podchodzi do roli z pełną powagą, oddając nie tylko fizyczne podobieństwo, ale także atmosferę lat 50., gdy America the Beautiful odkryła swoje najciemniejsze oblicze.
3 października dowiemy się, czy Murphy i jego zespół zdołali stworzyć portret, który dorówna kulturowemu znaczeniu swojego bohatera.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement