Teraz NASA chce zatrudnić 24 teologów, którzy mieliby ocenić, jak ludzkość zareaguje na ewentualne odkrycie kosmitów oraz jak taka wiedza mogłaby wpłynąć na nasze wyobrażenia o bogach i stworzeniu świata.
Astrobiolodzy są pewni, że jakieś formy życia ukrywają się już po sąsiedzku, czyli w granicach Układu Słonecznego. Jako ich potencjalny dom wskazuje się przede wszystkim lodowe księżyce Jowisza i Saturna.
Oczywiście nie nastawiajmy się raczej na odkrycie istot zbliżonych do nas wyglądem czy poziomem rozwinięcia inteligencji lub technologii. Niemal na na pewno będą to proste organizmy, bliżej będzie im do pantofelka niż do chociażby domowego kota.
NASA intensywnie przygotowuje się na moment ogłoszenia światu, że naukowcy odkryli życie w kosmosie. W tym celu agencja zatrudniła 24 teologów, w tym jednego księdza. Cały zespół będzie działał w Centrum Badań Teologicznych (CTI) na Uniwersytecie Princeton w New Jersey.
Z opublikowanych dotychczas informacji możemy dowiedzieć się, że agencja zleciła zespołowi, by wspólnie z decydentami i ekspertami wypracowali jednolitą i przemyślaną narrację w kwestii informowania opinii publicznej o takim odkryciu. W cały program będą zaangażowane telewizje, największe serwisy internetowe, cenione magazyny i znani ludzie.
Badacze będę mieli przed sobą trudne zadanie. Religie są bowiem bardzo przystosowane do naszego obecnego stanu wiedzy.
/tekst: Julia Kwiatkowska/