ZOO w San Antonio oferuje możliwość nazwania karalucha imieniem eks. To złośliwy sposób na odegranie się na byłym partnerze lub partnerce, zwłaszcza, że dalszy los insekta jest przesądzony. Pracownicy amerykańskiego ogrodu zoologicznego zrobią dzisiaj transmisję na żywo, podczas której karaluchy zostaną zjedzone.
Chętni mogli dokonać zakupu przez internet i to głównie dla nich przeznaczona jest transmisja. Pozostali muszą pofatygować się osobiście do ZOO w San Antonio, gdzie mogą od ręki nazwać karalucha imieniem byłego partnera oraz zobaczyć, jak zjada go inne zwierzę. Akcja nazywa się "Cry me a cocroach", co jest nawiązaniem do popularnego powiedzenia cry me a river (nie należy mylić z piosenką Justina Timberlake'a), oznaczającego tzw. krokodyle łzy, którym nie można wierzyć.
Ile taka przyjemność może kosztować? To zależy od tego, jak dużą urazę żywimy wobec byłego partnera. Samo nazwanie karalucha to wydatek rzędu 5 dolarów, natomiast jeżeli ktoś chce zobaczyć jego śmierć na własną oczy, musi wydać 25 dolarów, czyli trochę więcej niż dwa bilety do kina dla dwóch osób. Wszyscy biorący udział w akcji otrzymają w ramach potwierdzenia certyfikat.
Kto pierwszy, ten lepszy, nie wszystkie karaluchy załapią się na transmisję na żywo. Tyczy się to jedynie kilkudziesięciu pierwszych zamówień złożonych poprzez stronę internetową. Mało tego, jak możemy przeczytać w opisie akcji: jeżeli twój eks był wężem, nakarmimy jednego z naszych węży mrożonym gryzoniem o imieniu twego eks. W zbiorze najczęściej zadawanych pytań na temat akcji, dowiadujemy, że mrożone zwierzęta karmowe są częścią diety wielu zwierząt i są przechowywane w Nutrition Center. Karaluchy natomiast mieszkają w Reptile Department w Reptile House.
Zobaczcie, jak pracownicy ZOO karmią ptaki karaluchami noszącymi imienia eks mściwych Amerykanów:
To nie pierwsza okazja do nazwania karalucha imieniem swojego eks. W zeszłym roku Hemsley Conservation Centre, ośrodek prowadzący specjalny program ochrony karaluchów, również zaoferował podobną możliwość za jedyne 2 dolary. Była to swego rodzaju adopcja na odległość i nikt nikogo nie zjadał. W tym roku HCC powróciło z kolejną odsłoną akcji, a za przyjemność należy zapłacić półtorej dolara.
El Passo Zoo w Teksasie, podobnie jak ogród zoologiczny w San Antonio, oferowało w 2019 roku możliwość nazwania karalucha imieniem eks oraz transmisję z uczy.
Wildlife Images Education and Rehabilitation Center w Grant Pass poszło o krok dalej. W ramach programu "“Catch and Release” istniała możliwość nazwania imieniem eks łososia. Następnie rybami nakarmiono dwa niedźwiedzie brunatne.