Ekranizacja bestsellerowej powieści Blanki Lipińskiej "365 dni" od początku wzbudzała duże kontrowersje. Na kilka dni przed premierą ukazał się wywiad z odtwórczynią głównej roli, Anną Marią Sieklucką, będący częścią promocji filmu. Niedługo po publikacji na stronie "Vivy", różne fanpage'e zaczęły publikować jego fragmenty, zwracając uwagę na seksistowskie pytania zadawane przez dziennikarza (Czy lubi Pani seks? Piła Pani wieczorami, żeby zapomnieć? Pani ma doświadczenie seksualne? Ma Pani kulawego chłopaka, łysego z brzuchem? Jest Pani samotną kobietą?). Sieklucka wyznała nawet w trakcie, że odgrywając sceny seksu czuła się na planie o wiele bardziej swobodnie, niż podczas rozmowy z Praszyńskim. W odpowiedzi na oburzenie w internecie wywiad zniknął ze strony internetowej, a "Viva" opublikowała przeprosiny Praszyńskiego, które internauci uznali za "chajzerowe". Wkrótce redaktor został zwolniony.