„– Biorąc pod uwagę okoliczności, zdecydowaliśmy zawiesić naszą usługę w Rosji”, przekazał rzecznik Netliksa.
Oprócz oficjalnego wyłączenia usługi na terenie Rosji, Netflix równocześnie udostępnił na swoim głównym koncie na YouTubie za darmo film dokumentalny o sytuacji w Ukrainie. „Winter on Fire: Ukraine’s Fight for Freedom” to nominowany do Oscara film dokumentalny przyglądający się wydarzeniom z przełomu lat 2013 i 2014 oraz protestom przeciwko decyzji prezydenta Wiktora Janukowycza, by nie wstępować do struktur Unii Europejskiej. Protesty, trwające 93 dni i nazwane Euromajdanem, doprowadziły do obalenia prezydenta ze stanowiska. Produkcja skupia się na prezentacji historii i przybliża sytuację geopolityczną, która doprowadziła do bieżących tragicznych wydarzeń. Film dostępny jest za darmo na oficjalnym kanale Netfliksa.
TikTok, który ma około 36 milionów użytkowników w Rosji, przekazał, że ruch ograniczający dostęp do usługi, polegał na zapewnieniu bezpieczeństwa swoim pracownikom i użytkownikom. W oficjalnym komunikacie czytamy, że ze względu na nowe rosyjskie prawo mające rzekomo walczyć z fake newsami, a będące w rzeczywistości zatajeniem prawdy dotyczącej wojny na Ukrainie i bestialskich metod stosowanych przez rosyjskie wojska – mobilna aplikacja decyduje się na zawieszenie w Rosji dostępu do nowych treści i streamingu na żywo tej usługi. W aplikacji wciąż nie zostanie jednak ograniczona możliwość przesyłania wiadomości między użytkownikami. Jak donosi rzeczniczka prasowa TikToka Hilary McQuaide – portal w Rosji pojawia się w trybie „tylko do wyświetlania” i nie pozwala ludziom publikować ani oglądać nowych filmów oraz transmisji na żywo. Wciąż mogą oglądać jednak starsze filmy podchodzące tylko i wyłącznie z ich kraju.
„– Naszym najwyższym priorytetem jest bezpieczeństwo naszych pracowników i naszych użytkowników, a w świetle nowego rosyjskiego prawa dotyczącego fałszywych wiadomości nie mamy innego wyjścia, jak tylko zawiesić transmisję na żywo i możliwość publikacji nowych treści w naszej usłudze wideo w Rosji”, napisano w oświadczeniu.
W piątek prezydent Władimir Putin podpisał ustawę, zgodnie z którą rozpowszechnianie „nieprawdziwych informacji na temat Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej” będzie można zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności lub grzywny do 1,5 mln rubli (ok. 55 tys. zł). W przypadku, gdy przekazywanie informacji będzie miało „poważne skutki”, kara będzie wynosić od 10 do 15 lat pozbawienia wolności.
Netflix i TikTok nie są pierwszymi firmami, które podjęły się odcięcia Rosji od świata rozrywki. Cofnięcie Rosji do technologicznego średniowiecza postępuje zaskakująco szybko. Rosjanie nie mogą obecnie korzystać z usługi PayPal, a także z komercyjnych elementów na Facebooku. Usługi Mety, w tym Facebook, są już oficjalnie blokowane przez rosyjskich dostawców internetowych z polecenia rządu. Rosyjskie firmy nie mają już więc możliwości promowania czy kupowania reklam na tym portalu. Swoje premiery kinowe z kraju wycofały również największe hollywoodzkie wytwórnie. Disney, WarnerMedia i Sony Picturies zdecydowały, że Rosjanie nie obejrzą ich nadchodzących filmów, takich jak m.in. „Batman”, „To nie wypanda” czy „Morbius”.
/tekst: Paulina Buczyńska/