Najwięcej kontrowersji wywołały przemyślenia Tokarczuk na temat Unii Europejskiej, wykazujące słabość związku narodów europejskich w obliczu pandemii:
Nie powinno się traktować tych myśli inaczej, niż jako części w całości. Autorka krok po kroku analizuje sytuację globalną, jednak zaczyna od swojego podwórka oraz reminiscencji z dzieciństwa. Wartość jej wypowiedzi z łatwością ginie w wybieranych przez medialny szum cytatach. Dopiero całość komplementarnie przedstawia stanowisko noblistki wobec „nowej normalności”.
„- „Że jesteśmy zależni od siebie i bez względu na to, z jak dalekich krajów pochodzimy, jakim językiem mówimy i jaki jest kolor naszej skóry, tak samo zapadamy na choroby, tak samo boimy się i tak samo umieramy (…) [Wirus] Pokazał nam, że nasza gorączkowa ruchliwość zagraża światu. I przywołał to samo pytanie, które rzadko mieliśmy odwagę sobie zadać: Czego właściwie szukamy?”, napisała w swoim felietonie noblistka.
Żeby wyrobić sobie własną opinię, zachęcamy do przeczytania całego felietonu „Okno” Olgi Tokarczuk:
/tekst: Magdalena Rączka/