Dwa pop-up store'y to nie jedynie sklepy. Duży wybór T-shirtów, winyli, płyt CD i innych smaczków jest w tym przypadku zaledwie wstępem. Przedsięwzięcie będzie raczej funkcjonowało na zasadzie muzeum. Fani artysty będą mogli posłuchać archiwalnych nagrań audio czy wideo, a także wziąć udział w wielu ciekawych wydarzeniach. Pierwszym z nich jest mini bal przebierańców. 31 października entuzjaści twórczości Bowiego mogą przyjść w przebraniu artysty, a na grudzień przewidziano czytanie publikacji Chrisa O'Leary'ego pt. „Rebel Rebel - All the songs of David Bowie from `64 to `76”, która zagłębia się w teksty tej ikony popkultury.
Lokalizacje sklepów „Bowie 75” nie są przypadkowe. Nowojorski pop-up mieści się niedaleko wieloletniej rezydencji Bowiego, na 150 Wooster Street w Soho. Żył tam i tworzył przez ponad 20 lat, czuł się nowojorczykiem i nie mógł sobie wyobrazić sobie życia gdziekolwiek indziej. Londyńska miejscówka także nie jest zrządzeniem losu. 14 Heddon Street w Centralnym Londynie to miejsce, które zostało uwiecznione na okładce albumu „The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars” z 1972 roku.
Sklep został odwiedzony przez Nile’a Rodgersa, który był producentem jego najlepiej sprzedającego się albumu „Let’s Dance”.
„– To pierwszy raz, gdy widzę swag, którego sam nie mam”, powiedział muzyk i producent najlepiej znany jako lider zespołu Chic.
Układ i rozmieszczenie konkretnych eksponatów w sklepach ma znaczenie symboliczne. Magnetyczna ściana została zainspirowana przez technikę cięcia tekstu używaną przez Bowiego, którą zaczerpnął od pisarza Williama S. Burroughsa. Tekst pisany jest fragmentaryzowany i układany w nowym porządku. Ta technika była wykorzystywana przez artystę choćby w utworze „Moonage Daydream”. Wizytujący będą mieli także możliwość wyrażenia swojej miłości do artysty i wysłania jej na drugi koniec świata.
Do kupienia w obu pop-up store'ach będą także limitowane ilości zdjęć i plakatów.