Advertisement

Patriarchat na terapii: serial „Samce Alfa” pokazuje, że męskość można odczarować

Autor: Magda Chemicz
16-09-2025
Patriarchat na terapii: serial „Samce Alfa” pokazuje, że męskość można odczarować
W świecie, który pędzi w stronę równości i miłości dla wszystkich, warto zadać sobie pytanie – jak sobie z tym radzą mężczyźni? To właśnie na nim opiera się serial „Samce Alfa”.
Na pierwszy rzut oka tytuł może wywołać grymas politowania. Dziś samiec alfa to raczej mem niż ideał. Serial o tej niefortunnej nazwie ma jednak dużo do zaoferowania – od salw śmiechu po refleksje na tematy społeczne.

Antyfeminizm czy propatriarchat?

Akcja produkcji przenosi nas w lekko przerysowany świat mężczyzn, którzy próbują sobie radzić w zmieniającej się rzeczywistości – i nie jest to łatwe. Historia zaczyna się, gdy czterej przyjaciele: Pedro, Luis, Raúl i Santi przedstawiają się, po czym każdy dodaje:
„Jestem seksistą”.
Następnie widzimy flashbacki sprzed sześciu miesięcy i rozpoczyna się opowieść, w której każdy z mężczyzn na swój sposób próbuje odnaleźć się w świecie ambitnych, niezależnych kobiet.
Serial nie ma jednak na celu udowodnienia, że mężczyźni są pokrzywdzeni i tracą na zachodzącej zmianie. W przewrotny i nawiązujący do współczesności sposób ukazuje zamieszanie wokół płci, seksu i ról w społeczeństwie. W nie bezpośredni sposób zadaje pytanie: czym jest męskość w XXI wieku?

Kurs dekonstrukcji męskości

To jeden z kluczowych elementów serialu. Podczas kursu przyjaciele mają lepiej zrozumieć siebie i swoje miejsce w świecie. Na wierzch wychodzą oczekiwania, jakie wobec mężczyzn ma społeczeństwo. W oczach uczestników kursu widać szok – odkrywają, że ich frustracje nie wynikają z „kobiecej emancypacji”, ale z presji samego patriarchatu.

Nie tylko męska narracja

Serial nie jest klasyczną produkcją od mężczyzn dla mężczyzn o mężczyznach. Bardzo ważną rolę odgrywa w nim żeńska narracja – kobiety mają głos, a ich problemy i potrzeby są brane pod uwagę nie tylko wtedy, gdy odnoszą się do potrzeb głównych bohaterów. Najważniejsze jest to, że niezależnie od płci, nikt nie jest idealny.
Nie jest to wcale takie oczywiste – według statystyk ponad 40% filmów nie zdaje testu Bechdel, badającego obecność i znaczenie kobiet w produkcjach filmowych. Na pełny test składają się trzy kategorie:
obecność dwóch lub więcej postaci kobiecych,
które ze sobą rozmawiają
na tematy inne niż mężczyźni.
Serial „Samce Alfa”, mimo że obraca się wokół męskich problemów, spełnia wszystkie trzy warunki – co pokazuje, że mimo prześmiewczej krytyki dzisiejszego społeczeństwa, autorzy nie bronią przestarzałej, mizoginistycznej wizji świata, w której kobiety są zaledwie dodatkiem.

Komedia jako narzędzie zmiany

„Samce Alfa” pokazują, że nawet komedia może być narzędziem zmiany – i że śmiech bywa najskuteczniejszą bronią w walce z przestarzałymi schematami.
Mimo że pierwszy sezon ukazał się już w 2022 roku, upływ czasu bardzo mu służy. W 2025 roku jest bardziej aktualny niż kiedykolwiek. Na początku tego roku na Netflixie ukazał się trzeci, a w 2026 roku ukaże się czwarty sezon. „Samce Alfa” to dowód na to, że patriarchat nie upada z hukiem, ale z głośnym śmiechem – i że czasem to właśnie komedia najcelniej punktuje nasze społeczne absurdy.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement