Advertisement

Przyjaciele piękna w jednym miejscu. Zbliża się bal dobroczynny Muzeum Narodowego w Warszawie

Autor: KB
20-02-2020
Przyjaciele piękna w jednym miejscu. Zbliża się bal dobroczynny Muzeum Narodowego w Warszawie

Przeczytaj takze

Aukcja prac m.in. Karola Radziszewskiego i Agnieszki Brzeżańskiej, performans Katarzyny Kozyry oraz unikalna okazja adopcji rzeźb Xawerego Dunikowskiego i Augusta Zamoyskiego. To część programu Balu dobroczynnego „Spragnieni piękna – Przyjaciele”, który odbędzie się w poniedziałek 24 lutego w Muzeum Narodowym w Warszawie. Zapytaliśmy projektantkę Anię Kuczyńską, co wyjątkowego jest w tym wydarzeniu. Dlaczego właśnie ją? Ponieważ nie dość, że od samego początku wspiera organizację Balu, to w dodatku po 13 latach (!) postanowiła odkryć przed światem tajemnicę swojego logotypu, który jak się okazuje, ze sztuką ma wspólne… wszystko.

Przyjaźń ponad podziałami

Bal od 4 lat regularnie odbywa się w MNW. Hasłami minionych edycji były m.in. „Kolor” i „Nowoczesność. Lata 50. i 60.”, zaś teraz organizujące go Stowarzyszenie Przyjaciół Muzeum Narodowego postawiło na „przyjaźń”. To proste słowo, ale wartość potrzebna w czasach takich jak teraz. Miniony rok był trudny, a jak wiadomo, to właśnie w takich chwilach przyjaciele są najbardziej potrzebni. Jedną z przyjaciółek Stowarzyszenia jest wspomniana Ania Kuczyńska, która ceni je za zgrabne łączenie mody ze sztuką oraz stwarzanie możliwości poznania nowych twórców i oswojenia się z modą jako dziedziną sztuki w stosownym miejscu. Przyciągają ją też nazwiska:
– Stowarzyszenie wybiera ciekawych, niepokornych i różnorodnych artystów. W tym roku podziwiam i cenię Agnieszkę Brzeżańską i Zbyszka Rogalskiego – komentuje projektantka.
Podczas IV Balu Dobroczynnego „Spragnieni piękna – Przyjaciele” w aukcji wylicytowanych zostanie 10 stworzonych specjalnie na tę okazję prac z kamienia autorstwa Agnieszki Brzeżańskiej, Rafała Dominika, Jarosława Modzelewskiego, Anny Molskiej, Witolda Orskiego, Wojciecha Pustoły, Karola Radziszewskiego i Zbigniewa Rogalskiego. Ciekawym eksponatem będzie także rekonstrukcja pracy autorstwa Zbigniewa Warpechowskiego „Plaisir d’existance” z 1971 roku, ale zdecydowana większość czeka zapewne na licytację performansu Katarzyny Kozyry wykonywanego w czasie rzeczywistym.

Inny jest tylko środek wyrazu

Ania Kuczyńska słusznie twierdzi, że moda i sztuka w podobny sposób komentują i obserwują otaczający świat, zjawiska społeczne i socjologiczne, stąd mają ze sobą więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Dowodzi tego fundamentalny element jej własnej marki:
– Dla mnie łączenie działań artystycznych i modowych jest bardzo bliskie. Modę można wyrażać w bardzo różny, wielowymiarowy sposób – poprzez działania artystyczne, współprace, wzajemne działania i wymiany. Dobrym przykładem takich działań jest moje logo – srebrne kółko, czyli znak rozpoznawczy Ani Kuczyńskiej. Logo z półokrągłym wyszczerbieniem nawiązuje do formy Mandali. Jednocześnie doskonałej i ulotnej, usypanej tylko po to, by jednym gestem ją zmącić, z absolutnym szacunkiem dla przemijającego czasu czy dóbr doczesnych. W znaku zawarta jest filozofia mojej marki – niekompletna mandala mówi, że nic w świecie nie jest idealne. Znak graficzny powstał w 2007 roku, a jego autorem jest Karol Śliwka, twórca ponad 400 znaków graficznych, w tym tak znanych jak znak Instytutu Matki i Dziecka, otwarta księga z orłem dla Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, słynna skarbonka PKO i wiele innych. Prestiżowa międzynarodowa publikacja „Logo Modernism” (Taschen 2015) uznała go za jednego z ośmiu najwybitniejszych twórców współczesnych znaków graficznych – podsumowuje projektantka.
Gdyby nie sztuka, wiele pięknych rzeczy, które nas otacza, nigdy by nie powstało. Tym bardziej cieszy, że Stowarzyszeniu udało się do tej pory przekazać ponad 700 tysięcy złotych na rzecz Muzeum Narodowego. Pozostaje mieć nadzieję, że po poniedziałkowym balu ta suma znacząco wzrośnie.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement