Autorami projektu są Wojciech Jarząbek, Paweł Jaszczuk, Jan Matkowski i Jacek Sroczyński. Już od samego początku, jeszcze na etapie prac projektowych autorzy spotkali się z mieszanymi opiniami.
„– Solpol zrobił sensację, bo to było w końcu coś innego. Środowisko architektoniczne nas doceniło. Wypuściliśmy w prasie wizualizacje – spodobało się. I choć odchyliliśmy bryłę Solpolu tak, by odsłaniała kościół św. Doroty, tamtejszy proboszcz i tak gromił, że „to skandal!”. I zaczęły się dyskusje. Znajomy architekt Witold Jerzy Molicki powiedział, że budynek wygląda, jakby uderzył go Pershing albo inna rakieta. Bardzo mi to pochlebiało!”, wspomniał Wojciech Jarząbek w rozmowie z portalem Bryla.pl.
Pomimo, iż nie trafia w gust części mieszkańców Wrocławia, Solpol został uznany za jeden z najważniejszych budynków w Polsce po 1989 roku. Makieta tego postmodernistycznego domu towarowego była prezentowana na wystawie w Muzeum Sztuki Nowoczesnej obok m.in. Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie, Nowego Muzeum Śląskiego czy Centrum Informacji Naukowej i Biblioteki Akademickiej w Katowicach.
„– To architektoniczna opowieść o momencie dziejowym. Jeśli chodzi o jego estetykę, to nie moja bajka. Natomiast jestem przeciwny postulatowi jego wyburzenia. Żaden inny budynek nie opowiada tak dobrze o początkach transformacji, o ucieczce od PRL-u. Wtedy to rozpoczęła się na dobre swawola architektoniczna, radosny zwrot ku kolorom i formom”, podkreślał Filip Springer, również w rozmowie na łamach portalu Bryla.pl.
Faktycznie, w tym wypadku ważniejszy niż estetyka – jest kontekst. Budynek jest symbolem transformacji lat dziewięćdziesiątych. Po dekadach budowy blokowisk nadeszła rewolucja w myśleniu o własności prywatnej. Jeśli posiadało się działkę, można było postawić na niej cokolwiek się zapragnęło. Solpol to manifest wolnościowego podejścia i jest to jeden z argumentów za jego zachowaniem. Jego obrońcy uważają, że powinien zostać ku przestrodze, do czego prowadzi prywatyzacja przestrzeni.
Nie ulega wątpliwości, że Solpol jest dziwny, chaotyczny i brzydki. Ale taki też miał być w założeniu twórców. Jednak odkąd pojawiły się plany wyburzenia budynku, zyskał nagle wielu sympatyków, którzy stanęli w jego obronie. Pozwolenie na rozbiórkę wydał w sierpniu 2021 roku Urząd Miasta Wrocławia. Od tamtej pory decyzji sprzeciwiają się aktywiści z Fundacji Transformator oraz z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, argumentując, że jest to postmodernistyczna perełka wyjątkowa na skalę kraju.
Poza petycją wystosowano również list otwarty do prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. List dotyczy nie tylko Solpolu, ale też Basenu Olimpijskiego Richarda Konwiarza oraz ZETO Anny i Jerzego Tarnawskich, które również zagrożone są wyburzeniem. Pod listem podpisały się 274 osoby związane ze światem architektury. Wszystko jednak wskazuje na to, że dyskusja jest już zakończona. Próby zablokowania rozbiórki zakończyły się niepowodzeniem, a rozbudowa najprawdopodobniej ruszy już 17 stycznia.