Advertisement

Tak można pokazać, ilu katolików rzeczywiście jest w Polsce. Aktywiści zachęcają i wyjaśniają

Autor: KB
02-04-2021
Tak można pokazać, ilu katolików rzeczywiście jest w Polsce. Aktywiści zachęcają i wyjaśniają

Przeczytaj takze

1 kwietnia 2021 ruszył spis powszechny (potrwa do 30 czerwca), który jest obowiązkowy dla każdego mieszkańca Polski (również dla osób, które przebywają na terytorium kraju czasowo w trakcie spisywania). Grupa aktywistów upatruje w tym okazji, by pokazać, ilu katolików tak naprawdę żyje w kraju. Spis powszechny odbywa się raz na 10 lat, a ponadto wiele osób w ostatnim czasie dokonało apostazji. Na stronie akcji znajdują się instrukcje dla wszystkich, którym nie po drodze z kościołem katolickim, niezależnie od tego, czy jest się ateistą czy np. agnostykiem.

Wpływ na przyszłość

Spis powszechny pozwala zobaczyć, jak zmienia się społeczeństwo. To nie tylko bogate źródło wiedzy dla socjologów, ale także baza danych dla polityków odpowiadających za najważniejsze decyzje w kraju przez kolejne lata. Ostatni spis powszechny miał miejsce w 2011 roku – według niego aż 96% Polaków identyfikowało się jako katolicy, co rzuca więcej światła na relacje na linii państwo-Kościół i wydarzenia ostatnich lat.
Fakt zależności decyzji politycznych od spisu powszechnego chcą wykorzystać pomysłodawcy akcji „Chcę się liczyć”, by pokazać, jak bardzo społeczeństwo polskie oddaliło się od instytucji Kościoła. W tym roku po raz pierwszy spisać się można online, nie czekając na rachmistrza, a na stronie kampanii znajdują się instrukcje dotyczące odpowiedzi na pytania związane z wyznaniem. Znajdują się tam wskazówki zarówno dla ateistów, jak i osób, które pozostają chrześcijanami, lecz nie chcą być dłużej zaliczane do grona wiernych Kościoła katolickiego. Aktywiści podkreślają, że formularz znajdujący się na stronie rządowej w niektórych miejscach jest nieintuicyjny, a gdzie indziej pozycjonuje odpowiedzi na korzyść polityki obecnej władzy.
Według pomysłodawców akcji „Chcę się liczyć” liczba apostazji, jakich w ostatnim czasie dokonano w Polsce, nie oddaje w pełni skali zjawiska. Wyniki spisu powszechnego mogą się za to okazać twardym dowodem.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement