Advertisement

Tom Ford pracuje nad „Cry to Heaven”. To opowieść o przymusowej kastracji w epoce baroku

29-10-2025
Tom Ford pracuje nad „Cry to Heaven”. To opowieść o przymusowej kastracji w epoce baroku
Po niemal dziesięciu latach przerwy od reżyserii, Tom Ford wraca za kamerę z adaptacją „Cry to Heaven” – noweli autorstwa amerykańskiej pisarki Anne Rice. Można się spodziewać, że będzie to kolejne arcydzieło łączące piękno z bólem – tym razem osadzone w XVIII-wiecznych Włoszech.

Tom Ford: wizualny geniusz

Poprzednie dzieła Forda – „Zwierzęta nocy” i „Samotny mężczyzna”– spotkały się z ogromnym sukcesem, a wspominamy je jako wybitne, nietuzinkowe i wyjątkowo estetyczne. Tym właśnie charakteryzuje się wszystko, co powstaje pod nazwiskiem Tom Ford – niezależnie od tego, czy mowa o modzie, perfumach, czy filmie – wybitność jest gwarantowana.
Jako reżyser Ford słynie z nadzwyczajnej dbałości o symetrię i detal, dzięki czemu każdy kadr wygląda jak perfekcyjnie skomponowana fotografia. A jako projektant przykłada ogromną wagę do kostiumografii – dba, by stroje nie tylko wyglądały elegancko i modnie, ale także opowiadały własną historię.
Tematyka jego filmów często oscyluje wokół piękna, samotności i destrukcji. Świadomość ciała i jego kruchości stanowi oś narracji, podkreślając ciężar życia bohaterów, nawet jeśli świat wokół nich wydaje się tak piękny.
fot. kadr z filmu „Samotny mężczyzna” (2009)

„Cry to Heaven”, czyli opowieść o cenie piękna

Podobny motyw kontrastu piękna z bólem pojawia się także w powieści „Cry to Heaven” autorstwa Anne Rice, która stała się inspiracją dla nowego filmu Toma Forda. Książka opowiada historię dwóch młodych artystów – Guida i Tonia – żyjących w XVIII-wiecznych Włoszech.
Guido, operowy śpiewak, zostaje wykastrowany w młodym wieku, by zachować swój sopranowy głos. W epoce baroku taki zabieg – usuwanie jąder u chłopców przed dojrzewaniem – był powszechną praktyką wśród śpiewaków operowych. Nazywano ich kastratami, a ich „anielskie głosy" budziły zarówno zachwyt, jak i kontrowersje.
Z wiekiem wielu kastratów doświadczało poważnych powikłań zdrowotnych, a niektórzy tracili życie. W „Cry to Heaven” Guido ostatecznie traci głos, a po nieudanej próbie samobójczej zostaje nauczycielem muzyki.
Tonio natomiast zostaje wykastrowany nieco później, przez co trudniej jest mu pogodzić się z utratą męskości. Co więcej, sprawcą jego kastracji jest starszy brat, który staje się obiektem jego zemsty. Zanim jednak do niej dojdzie, Tonio zapisuje się na lekcje śpiewu u Guida. Między bohaterami rodzi się silna więź, a wspólna podróż przez Włochy staje się dla nich próbą zrozumienia niesprawiedliwości świata, w którym przyszło im żyć.

Nowy rozdział w karierze Forda

Obecnie nie znamy jeszcze szczegółów dotyczących obsady nowego filmu Forda, ale wiadomo, że produkcja ma ruszyć w styczniu 2026 roku. Spodziewamy się aktorów najwyższej klasy – dobranych w sposób skrupulatny i przemyślany, jak na Toma Forda przystało.
Dwa lata temu w rozmowie z magazynem GQ Ford ogłosił, że żegna się z karierą modową, by w pełni poświęcić się filmowi. Patrząc na to, że jego dotychczasowe produkcje zdobyły nominacje do Oscara i wyróżnienia na wielu międzynarodowych festiwalach, możemy być pewni, że jego powrót na plan filmowy zapowiada się obiecująco.
tekst: Natalia Kolańska
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement