Philip Nitschke, założyciel międzynarodowej organizacji Exit-International, domagającej się powszechnej legalizacji eutanazji, zaprezentował rok temu na targach pogrzebowych w Amsterdamie projekt o nazwie Sarco (zdrobnienie od sarkofagu). Wywołał tym falę kontrowersji. Nic dziwnego - jego urządzenie to samoobsługowa kapsuła wielokrotnego użytku, w której można bezboleśnie odebrać sobie życie. Wtedy był to prototyp. Teraz Nitschke na ekspozycji Venice Design pokazał już w pełni funkcjonalny model Sarco.
Inspiracją do jej stworzenia była rozmowa Nitschke z Tonym Nicklinsonem, chorym na zespół zamknięcia – to stan, w którym pacjent jest w pełni przytomny i świadomy, ale nie jest w stanie poruszać się i mówić przez całkowity paraliż niemalże wszystkich mięśni szkieletowych.
Za pomocą Sarco osoby zamierzające pożegnać się ze światem mogą zrobić to zupełnie bezboleśnie. Procedura polega na usadowieniu się we wnętrzu kapsuły i wypełnieniu psychologicznego testu, który uznaje czy dany człowiek faktycznie chce odebrać sobie życie. Jeśli wynik jest pozytywny, wystarczy wpisać otrzymany czterocyfrowy kod. Wnętrze maszyny wypełnia się mieszanką azotu i uśmierca siedzącą w środku osobę. Część sarkofagu jest wymienną trumną, więc Sorco to maszyna wielokrotnego użytku.
Konstrukcja została zaprezentowana jako wydruk 3D, dzięki temu zszokowani i zafascynowani goście w wirtualnej rzeczywistości mogli obejrzeć swoją własną śmierć. Plany kapsuły Sarco do wykorzystania w drukarkach 3D mają być dostępne w sieci dla wszystkich zainteresowanych.
Gaz może nigdy nie być wspomaganą metodą samobójstwa w Europie z powodu negatywnych konotacji z Holocaustem – mówi twórca kapsuły. Jest jednak wiele państw, w których azot nie znajduje się na liście substancji zakazanych. Nitschke wydaje się mieć sporą obsesję na punkcie eutanazji. Za poglądy i za to, że swoim śmiertelnie chorym pacjentom pomagał umrzeć, odebrano mu prawo do wykonywania zawodu. Po tej decyzji, publicznie spalił swoje lekarskie świadectwo i został bioetykiem walczącym o prawa do legalnego samobójstwa (co udało mu się już wywalczyć w Północnej Australii, skąd pochodzi).
Sąd brytyjski odmówił Nicklinsonowi prawa do zakończenia swojego życia poprzez wspomagane samobójstwo. Zmarł on zaledwie tydzień po zakończeniu procesu prawnego przez odrzucenie żywności i płynów.
Po Venice Design Sarco ma być przewiezione do Szwajcarii, gdzie prawdopodobnie zostanie legalnie zastosowane przez pierwszego śmiałka, który zamierza się pozbyć życia.