Kiedy Magdalena Środa pisała o kołtunie polskim, trafnie uchwyciła sposób, w jaki społeczny wstyd, irracjonalne lęki i zakorzenione przekonania o własnej niższości tworzą mentalny obraz, który trudno zamalować. Ten „kołtun", choć metaforyczny, działa jak symbol — coś, czego nie powinno się mieć, ale co uparcie się ma, coś, o czym wszyscy wiedzą, lecz nikt nie chce mówić, coś, co jest reliktem dawnej mentalności, a mimo to tkwi jak drzazga.