Advertisement

Wilhelm Sasnal pokaże cztery filmy podczas festiwalu filmowego w Wenecji

30-08-2021
Wilhelm Sasnal pokaże cztery filmy podczas festiwalu filmowego w Wenecji

Przeczytaj takze

Polski artysta, z którego powinniśmy być naprawdę dumni? Jedna z najbardziej prawidłowych odpowiedzi brzmi wciąż – Wilhelm Sasnal. Urodzony w Tarnowie w 1972 roku twórca spełnia się zarówno w świecie malarskim, jak i filmowym. Razem z żoną Anką Sasnal nakręcili wspólnie kilka filmów pełnometrażowych, które pokazywane były m.in. na Festiwalu Filmowym w Berlinie. Teraz pora na kolejne wydarzenie z Wielkiej Trójki imprez kinematograficznych, czyli Festiwal Filmowy w Wenecji. Ta najstarsza gala w historii kina, startująca już 1. września, zawsze skupia wokół siebie najważniejsze osoby ze świata kultury.

„Zabić nudę”

Bohater okładkowy naszego 104. numeru „Wystarczy być” zaprezentuje tam swoje cztery filmy, w tym dwie premiery. Między 7 a 12 września w Palazzo Donà Brusa w Wenecji odbędą się pokazy jego krótkometrażowych formatów o ogólnym tytule „Zabić nudę”.
Sam artysta uważa, że krótszy film pozwala mu „na większą swobodę w prowadzeniu narracji, a proces twórczy jest zbliżony do procesu towarzyszącemu malowaniu obrazów. Jego prace, jak zazwyczaj, są niezwykle osobiste i osadzone w codziennym życiu. Czerpiąc z nurtu polskiej szkoły „kina własnego”, jak również z wizualnej stylistyki niezależnych teledysków, Sasnal z niezwykłą wrażliwością zderza ze sobą obraz z muzyką”. Tak przynajmniej możemy przeczytać na stronie Fundacji Signum, fundatora wydarzenia.

Sasnal jest wszędzie

Filmy pod tytułem „Kolumb”, „Zabić nudę”, „Koreks” i „Litania” są w pewnym sensie uzupełnieniem niedawnej wystawy Sasnala w Muzeum POLIN w Warszawie. Została ona otwarta w czerwcu tego roku i w zamierzeniu miała oddawać „pejzaż po Zagładzie”.
Wilhelm Sasnal cieszy się dużym międzynarodowym uznaniem, a jego prace prezentowane są m.in. w MoMA w Nowym Jorku, Tate Modern w Londynie czy Centre Pompidou w Paryżu. Mimo to w Polsce widzimy go stosunkowo rzadko, a ostatnia znacząca wystawa artysty odbyła się w 2007 roku w warszawskiej Zachęcie.
Warto przy okazji przypomnieć, że Wilhelm Sasnal nie będzie jedynym Polakiem w Wenecji. O Złotego Lwa powalczy film Jana P. Matuszyńskiego, reżysera „Ostatniej rodziny”, o czym już wam jakiś czas temu donosiliśmy.
/tekst: Kasia Lendzion/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement