Życie w rodzinie
Fani Westa po raz trzeci mogli usłyszeć materiał z „Dondy”. Tym razem Kanye przybył do Chicago na Soldier Field, gdzie miała miejsce masowa impreza odsłuchowa. Muzyk zmienił niektóre elementy show i dodał kilka wizualizacji. Podpalony kroczył po scenie, zaprosił nawet do występu Marilyna Mansona i DaBaby’ego. Domniemywa się również, że zrekonstruował ślub ze swoją (prawie) byłą żoną. Policyjni statyści otoczyli replikę rodzinnego domu rapera, po czym dynamicznie nabijali się na barykady podczas wybrzmiewającej pieśni o chwale Jezusa Chrystusa. Możemy się jedynie domyślać, czy zamaskowani żołnierze bronili Westa i idei „Dondy”, czy może byli przeciwko niemu.
Wieloletni konflikt
Kanye West i Drake nie zawsze żyli w niezgodzie. Zalążek konfliktu, który ostatnio prędko eskaluje, pojawił się w 2009 roku, kiedy to Kanye nomen omen miło skomentował wers Drake’a w kawałku „Every Girl” Young Money. Wtedy relacja dwóch raperów zaczęła nabierać kolorów. Drake w wywiadzie dla MTV News powiedział, że darzy Kanyego wielkim szacunkiem. Raper nazwał Ye niesamowicie wpływową osobą, która ukształtowała jego muzyczny kierunek. Od tego momentu artyści zaczęli wymieniać się w swoich utworach niewinnymi, kąśliwymi tekstami. Ich relacja raz była pozytywna, raz neutralna, kiedy indziej stawała na pograniczu rywalizacji oraz konfliktu. Rozmowa Drake’a z „The Source” z 2011 roku wystarczyła, aby wzniecić i ugruntować spór. Raper wprost odniósł się do częstych porównań z Westem i nie szczędził w słowach:
„– To zaszczyt. Kiedy byłem dzieckiem dopiero poznającym swój muzyczny styl, najbardziej identyfikowałem się z twórczością Ye. Był artystą zupełnym, począwszy od okładek albumów, skończywszy na muzyce. Teraz powiedziałby, że [Kanye – przyp. red.] jest naprawdę dobrym… konkurentem i jednocześnie przyjacielem. Moim celem jest prześcignięcie wszystkiego, co osiągnął w swojej karierze. Nie chcę być tak dobry jak Kanye, pragnę być lepszy”, powiedział Drake.
Spór o spór
W piątek 20 sierpnia konflikt pomiędzy raperami podsyciła współpraca Drake’a z Trippie Redd w kawałku „Betrayal”. Drizzy kąśliwie odniósł się do Kanye, czego ten oczywiście nie zignorował. Ostatni ruch w sporze należy do Westa. 22 sierpnia raper ujawnił w poście na Instagramie zrzut ekranu mapy, na którym widniał adres rezydencji Drake’a w Toronto. Post został szybko usunięty, jednak fani szybko wyłapali kontekst działań Westa.
Drake nie pozostał dłużny i postanowił skonfrontować się z działaniami rapera. W relacji na Instagramie widzimy go uśmiechniętego i rozbawionego całą sytuacją.
Choć podczas show na stadionie w Atlancie Kanye podzielił się już materiałem z albumu „Donda”, oficjalna data premiery nie jest jeszcze znana. Fani spekulują, że raper zwleka z wydaniem swojego dziesiątego muzycznego projektu ze względu na zbliżającą się premierę „Certified Lover Boy”, nowego krążka Drake’a mającego ujrzeć światło dzienne jeszcze przed końcem tego roku. Czy projekty wyjdą w tym samym czasie? Czas pokaże…
Nie Kanye, a Ye
Okazuje się, że nadchodzący album Kanye to nie jedyny nowy rozdział w jego życiu. Raper ubiega się o zmianę swojego pełnego imienia i nazwiska na „Ye”, złożył już nawet wymagane dokumenty w sądzie w Los Angeles.
Trzy lata po wydaniu albumu zatytułowanego „ye” wydaje się, że Kanye poważnie podchodzi do tematu zmiany imienia. Jak twierdzi, zwrot „ye” ma dla niego religijne znaczenie.
„– Uważa, że „Ye” jest najczęściej używanym słowem w Biblii, bo oznacza „ty”. Więc tak naprawdę jestem tobą, jestem nami, to my. Wszystko zaczęło się od „Kanye”, co oznacza „jedynego”, a kończy się z „ye” – odzwierciedleniu dobra, zła, zmieszania wszystkiego”, mówi raper.
Religijny motyw nie jest niczym nowym w twórczości Westa. Raper wielokrotnie podejmował tematy duchowe, a jego album „JESUS IS KING” (2019) stał się jednoznaczną deklaracją wiary.
/tekst: Bartłomiej Warowny/