Sejmik Małopolski, Kraśnik czy Tuchowo raczej nie spodziewały się tak zdecydowanych reakcji. BBC przygotowuje raport na temat sytuacji w Polsce, a w Berlinie odbywają się protesty. Środowiska konserwatywne nie są zadowolone z powodu utraty kontroli nad narracją, co widać chociażby po pozwie Ordo Iuris skierowanym do twórców mapy Atlas Nienawiści. Na szczęście, Bohaterskiej Trójce wsparcia zdecydowała się udzielić Kampania Przeciw Homofobii. Anty-LGBT równa się brak współpracy
Region Centralny-Dolina Loary zerwał współpracę z Małopolską, na co rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, Michał Drewnicki, stwierdził, że w porównaniu z innymi regionami, współpraca i tak była niewielka. Polegała głównie na organizacji wspólnych wydarzeniach czy wymianach międzyszkolnych.
Miasto Saint-Jean-de-Braye także nie wykazało się zrozumieniem wobec deklaracji Tuchowa, wymierzonej w społeczność LGBT. Sekretarz departamentu Loiret, Christophe Desportes-Guillouxa podkreślił, że to pierwszy raz, gdy gmina jest zmuszona podjąć tego typu decyzję. Co ciekawe, współpraca z Saint-Jean-de-Braye trwała... 25 lat, do momentu uchwalenia Tuchowa strefą Anty-LGBT. Koniec partnerstwa zapowiada również burmistrz niemieckiego Illingen, Armin König. Inne niemieckie miasta planują zweryfikować, czy ich polscy partnerzy nie przyjęli uchwał anty-LGBT.
Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku Kraśnika. Partnerstwo z Nogent-sur-Oise istniało od 15 lat i w kwietniu polska młodzież miała udać się z rewizytą do Francji. Plany zostało odwołane, ze względu na decyzję mera gminy, Jean-François Dardenne, o zerwaniu współpracy. Jak zareagował burmistrz Kraśnika, Wojciech Wilk? Napisał list do burmistrza Nogent-sur-Oise, w którym stwierdził, że "uchwała wyraża poglądy radnych i nie jest prawem miejscowym" i "jako burmistrz Kraśnika nie może kwestionować prawa radnych do wyrażania opinii". Dalej jest jeszcze lepiej, ponieważ Wilk "chcę jednoznacznie stwierdzić, że w Kraśniku nie została podjęta żadna uchwała ustanawiająca strefę wolną od LGBT, jak można dowiedzieć się z publikacji medialnych"
Kto będzie następny? Wszystko wskazuje, że gmina Lambres-Lez-Douai, która rozważa zerwanie partnerstwa z Nowym Sączem. Tak napisał na swoim profilu na Facebooku mer, Martial Vandewoestyne.Szanse na kontynuowanie przyjaznych stosunków są raczej nikłe, ponieważ mer osobiście udzielił kilku ślubów osobom homoseksualnych oraz wydał zgodę na zmianę imienia osobom transseksualnym będącym w trakcie procesu zmiany płci. Zła wiadomość czeka prawdopodobnie również radnych Nowej Dęby, gdyż Fermoy nie ma zamiaru tolerować takiej nietolerancji. W Irlandii homoseksualne małżeństwa są legalne.
Wątpliwości wyraża także Paderborn czy Douai. Wkrótce będzie ich pewnie więcej.
Relacja w BBC
Brytyjski dziennikarz, Ben Hunte, przyjechał do Polski w celu przygotowania materiału na temat stref anty-LGBT. Na początku marca wraz z kolegami wziął udział w proteście przeciwko arcybiskupowi Jędraszewskiemu, gdzie zostali wylegitymowani przez policję. Natomiast 3 marca jego ekipa uczestniczyła w kolejnym proteście, który odbył się przed siedzibą Ordo Iuris. Celem manifestacji było udzielenia wsparcia mieszkańcom wspomnianych stref oraz wyrażenie sprzeciwu wobec skandalicznych deklaracji kolejnych miast. Jak napisał Hunte na Twitterze, "pierwszy dzień był straszny, ale to niesamowite móc przyglądać się pracy aktywistów".
Tymczasem w Berlinie odbył się protest zorganizowany przez Floriana Filtzinger w którym udział wzięło ok. 200 osób. Manifestacja odbyła się pod Instytutem Polskim, który podlega Ministerstwu Spraw Zagranicznych, a przybyli mieli ze sobą plakaty z hasłami "Wstyd Polsko" czy "Razem przeciwko homofobii". Filtzinger chciał w ten sposób zadeklarować solidarność z Polakami mieszkającymi w strefach anty-LGBT, dla których wkrótce sytuacja może stać się niebezpieczna.
Natomiast dzisiaj, 11 marca, podobne wydarzenie odbędzie się w Oslo. Niemal 300 osób zapowiedziało wzięcie udziału, a prawie 2 tysiące wyraziły zainteresowanie.
8 minutowy materiał przygotował także Channel 4 News. Polubiono i udostępniono go już ponad tysiąc razy, komentarzy również jest niewiele mniej.
Zagraniczne media reagują tak, jak powinno się reagować. Artykułów jest mnóstwo i o strefach anty-LGBT rozpisuje się zarówno Francja, Niemczy czy Norwegia, jak i odległa Tajlandia.
Niektóre miasta, jak Kobyłka, powoli uginają się pod presją oraz falą potępienia. Jak podaje Wyborcza, "władze miasta zamierzają wysłać pytanie w sprawie Samorządowej Karty Praw Rodziny do rzecznika praw obywatelskich". Czy inne miasta i gminy pójdą śladami Kobyłki i przemyślą swoją decyzję?
Nacisk z zewnątrz będzie rósł, zwłaszcza, że niedługo pewnie ukaże się materiał BBC. Póki co, mamy się czego wstydzić.