Advertisement

Absurdalna reklama biur podbija internet. Prezes niczym Bóg, tańce na rurze i szybki pilates

22-04-2022
Absurdalna reklama biur podbija internet. Prezes niczym Bóg, tańce na rurze i szybki pilates
Reklama biurowca z Bielan robi furorę w polskim internecie. A wszystko dzięki seksizmowi, przestarzałej konwencji i wystrojowi wnętrz z lat 90.

Przeczytaj takze

Warszawska agencja nieruchomości Brzoski wpadła na dość nietypowy pomysł i nakręciła kuriozalny klip promujący sprzedaż jednego z lokali biurowych. Sama idea stworzenia reklamy wydaje się być ciekawym pomysłem, ale niestety wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Niektórzy porównują nawet klip do produkcji Patryka Vegi!

Gdyby Patryk Vega nakręcił „Wilka z Wall Street"...

Wydawać by się mogło, że pojawienie się w klipie dużej ilości kobiet służy promowaniu równości płci, ale nie w tym przypadku. Pierwsza scena przedstawia dwie młode kobiety pracujące w biurze. Ich rozmowę przerywa prezes, który wchodzi do biura pewnym krokiem. Mężczyzna pełni rolę władcy rządzącego w tym utopijnym świecie.
W firmie znajdziemy wiele młodych kobiet, które według założeń scenariusza zachowują się kokieteryjnie, aby wzbudzić zainteresowanie szefa. To jednak wcale nie wszystko! Twórcy filmu poszli o krok dalej serwując widzom oraz potencjalnym kupcom wizję wielofunkcjonalności lokalu. Można w nim trenować pole dance albo... pilates.
Sposób promocji sprzedaży drugiego piętra w czteropiętrowej części biurowej wieżowca przy ulicy Żeromskiego 77 na Bielanach jest bardzo dyskusyjny. Zwłaszcza, że twórcy spotu wydają się wierzyć w kreowaną w spocie rzeczywistość. Być może piętnaście lat temu tego typu reklama wzbudziłaby zachwyty, lecz świat ruszył do przodu i współcześnie nie ma przyzwolenia na takie traktowanie kobiet. Nic więc dziwnego, że w sieci pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy, porównujących spot do... filmu dla dorosłych.
Niektórzy zastanawiają się, czy przypadkiem nie mamy do czynienia z satyrą (spot kipi od stereotypów), ale jeśli tak, to jest ona dość nieudolna. I nie pomogło nawet inspirowanie się kadrami z „Wilka z Wall Stret"... A jakby tego wszystkiego było mało, w filmie występuje właściciel promowanej agencji, który jest również autorem scenariusza.
W pewnym momencie mężczyzna wymienia liczne korzyści płynące z kupna lokalu.
Nie potrzebujemy niepewnej giełdy, nieznanych kryptowalut, fotowoltaiki na każdym domu, złota, emigracji do Hiszpanii. Inwestycja w biura na Żeromskiego 77 jest pewna jak kurs dolara. Kupisz, masz, wynajmujesz, śpisz spokojnie, zachęca.
I choć brzmi to całkiem przekonująco, kontrowersyjny spot jest najlepszą antyreklamą przestrzeni biurowych w wieżowcu przy ulicy Żeromskiego 77.
/tekst: Natalia Izdebska/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement