Aktor na świecie zasłynął dzięki roli w serialu „Emily w Paryżu”. Rola Gabriela zapewniła mu sławę i rozgłos na całym świecie, aktor stał się obiektem westchnień niejednej kobiety. Pomimo braku szczególnej aktywności w social mediach, Bravo cieszy się sporą popularnością. Na Instagramie opublikował tylko 16 postów, ale ma prawie 2 miliony obserwatorów.
Lucas od dziecka chciał być aktorem. Dlatego też przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, gdzie studiował aktorstwo na American Academy od Dramatic Arts w Los Angeles. Naukę kontynuował w Tiffany Stern’s Actors Factory w Paryżu. W tym roku możemy zobaczyć aktora w dwóch nowych filmach „Mrs. Harris Goes to Paris” oraz „Ticket to Paradise”.
Sam Bravo narzeka jednak zarówno na niezwykle szybko rosnącą popularność, jak i własną urodę. Jak przyznał w wywiadzie dla „The Times” – „ bycie sławnym to najgorsze, co może ci się przytrafić”. Wyznał, że jego uroda niezmiernie przeszkadza mu w otrzymywaniu dobrych ról.
„– W branży filmowej nie możesz być jednocześnie piękny i mądry czy głęboki. Wciąż dostawałem role głupiego nauczyciela gimnastyki. Oczywiście nie narzekam, ale taka jest rzeczywistość. Jestem uprzedmiotowiony”, powiedział aktor we wspomnianym wywiadzie.
Może właśnie pomoc Ukraińcom sprawi, że aktor przestanie być przez niektórych widzów postrzegany jako osoba płytka?
/tekst: Paulina Buczyńska/