Advertisement

CEO agencji marketingowej wrzucił selfie, na którym płacze po zwolnieniu pracowników

Autor: Monika Kurek
12-08-2022
CEO agencji marketingowej wrzucił selfie, na którym płacze po zwolnieniu pracowników
Braden Wallake, prezes agencji marketingowej HyperSocial, opublikował ostatnio na swoim profilu na LinkedInie wpis, który wywołał burzę w Internecie.
Jego wpis zgromadził blisko 40 tysięcy reakcji i 8 tysięcy komentarzy. Odbił się także szerokim echem w międzynarodowych mediach. Co spowodowało taką reakcję? „Jeszcze nigdy nie odsłoniłem się tak bardzo w sieci. Długo zastanawiałem się, czy to opublikować” – zaczyna Wallake.

Post, który podzielił internautów

Musieliśmy zwolnić kilku naszych pracowników. W ostatnich tygodniach widziałem na LinkedInie wiele postów dotyczących zwolnień. Większość z nich była spowodowana ekonomią lub innymi powodami. A jak było w naszym przypadku? To była moja wina. Podjąłem w lutym decyzję i zbyt długo kurczowo się jej trzymałem. Wiem, że mój zespół powie, że „podjęliśmy tę decyzję wspólnie”, ale to moja decyzja doprowadziła nas do tego miejsca. Z powodu musiałem dzisiaj zmierzyć się z jedną z najtrudniejszych rzeczy, jakie przyszło mi zrobić. Zawsze byliśmy firmą, która stawia ludzi na pierwszym miejscu. I zawsze tak będzie. W takie dni jak dziś chciałbym być skupionym na pieniądzach prezesem, który nie przejmuje się tym, komu robi krzywdę. Ale nim nie jestem, brzmi dalszy fragment wpisu.
Jak wyjaśnił, opublikował ten post, aby pokazać ludziom, że nie każdy szef jest nieczuły i ma gdzieś to, że musi zwolnić swoich pracowników. Jego zdaniem tego typu przemyślenia towarzyszą wielu szefom, którzy są zmuszeni do podejmowania tego typu decyzji. Bez względu na to, czy dotyczące one jednej osoby czy stu.
Wiem, że mówienie pracownikom, że ich kocham jest z mojej strony nieprofesjonalne. Ale szczerze i głęboko wierzę w to, że o tym wiedzą. Każdego jednego. Każdą historię. Każdą jedną rzecz, która sprawia, że się uśmiechają i każdą jedną rzecz, która sprawia, że płaczą. Ich rodziny, ich przyjaciół, ich hobby. Zawsze zatrudniałem ludzi na podstawie tego, kim są. Ludźmi z pięknymi sercami i pięknymi duszami. I nie mogę wyobrazić sobie gorszego momentu niż, napisał.
Większość reakcji była negatywna. Użytkownicy LinkedIna zarzucali mężczyźnie, że jest oderwany od rzeczywistości i skupia się wyłącznie na sobie, odwracając uwagę od nieszczęścia pracowników, którzy muszą teraz szukać nowej pracy.
„Wyobraź sobie, że płaczesz i myślisz: 'Oh, lepiej zrobię zdjęcie i wrzucę je później dla lepszego efektu na platformę zdominowaną przed kółko wzajemnej adoracji'”, „Ja, ja, ja, ja, ja. I ja”, „Czuję dużo większe współczucie wobec ludzi, którzy zostali zwolnieni i którzy cierpią", „W tych depresyjnych czasach wojny, trudności ekonomicznych i polaryzacji politycznej dobrze jest zobaczyć zabawny post, który poprawi wszystkim nastrój", „To żart, prawda?”, „Założyłem konto na tej platformie, aby zobaczyć czy to prawda. Mam nadzieję, że to żart, bo to najbardziej cringe'owa rzecz, jaką tutaj widziałem. A to bardzo wiele mówi” – to tylko niektóre z komentarzy.
Nie wszystkie głosy były jednak negatywne. Część internautów dziękowała Wallake'owi za podzielenie się swoimi przeżyciami oraz pokazanie, że mężczyźni również płaczą, a prezesi to ludzi z krwi i kości.
Prezes HyperSocial zdradził, że zwolnił dwóch pracowników. Obecnie w firmie pracuje pracuje 15 osób. Część osób sugerowała, że mężczyzna mógłby zmniejszyć swoje wynagrodzenie. Wallake wyjaśnił, że przez pierwsze 18 miesięcy nie wypłacał sobie wynagrodzenia, a od roku zarabia 250 dolarów tygodniowo.
Co ciekawe, głos zabrał Noah Smith, czyli jeden ze zwolnionych przez niego pracowników.
Zwracam się do moich wszystkich potencjalnych pracodawców. Jestem zainteresowany pracą wyłącznie dla ludzi takich jak Braden Wallake, czyli ludzi, którzy mają pozytywny pogląd na życie. Nie jestem zainteresowany pracowaniem dla ciebie, jeśli uważasz, że spędzanie większej ilości godzin w pracy po to, aby zarobić więcej pieniędzy jest najcenniejszym sposobem spędzania czasu, napisał Smith.
Wallake odniósł się do komentarzy i przeprosił za sposób, w jaki post został odebrany. Podkreślił także, że nie chodziło mu o to, aby robić z siebie ofiarę. Aby „odkupić swoje winy", napisał w post, w którym zwrócił się do użytkowników LinkedIna, którzy poszukują pracy. Poprosił ich, żeby napisali kilka słów o sobie. „Pracodawcy, oto wasza okazja, aby zatrudnić wspaniałych ludzi” – dodał.
Post Wallake'a rozpoczął trend na LinkedInie, w ramach którego ludzie dzielą się ze swoimi obserwatorami złymi wiadomościami opatrzonymi zdjęciami, na których płaczą.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement