Pierwszy raz 31-letnia Lily zawiadomiła prasę w kwietniu 2021 roku, opisując swoje spotkanie z aktorem. Miało się odbyć w klubie nocnym, w którym młoda kobieta pracowała jako kelnerka. Jak wynika z jej zeznań, Chris North zaprosił ją na kolację, po czym udali się do jego mieszkania. Zdaniem Lily mieli rozmawiać o karierze i muzyce, natomiast potoczyło się to w zupełnie innym kierunku. Aktor wykorzystał młodą kobietę, dopuszczając się gwałtu. Po całym zdarzeniu zdruzgotana dziewczyna nie była w stanie się pozbierać. Gwiazdor jeszcze kilka razy próbował się z nią kontaktować, lecz bezskutecznie. Lily dopiero po 6 latach od zdarzenia odważyła się o tym opowiedzieć.
Drugą ofiarą jest Zoe, która poznała aktora w swojej pierwszej pracy w Los Angeles. Chris Noth odwiedzał firmę w celach biznesowych, ale z czasem zaczął przychodzić, żeby widywać się z kobietą. Zostawiał jej wiadomości głosowe i zachęcał do spotkań. Zoe zgodziła się na jedno z nich w apartamencie w West Hollywood. Zaczęło się od pocałunków, po czym miało dojść do gwałtu. Z zeznań kobiety wynika, że cudem uciekła od swojego oprawcy. Niedługo później trafiła do szpitala, gdzie założono jej szwy i wezwano służby.
Obie kobiety zdecydowały się na ujawnienie prawdy w tym roku, gdyż kontynuacja „Seksu w wielkim mieście” spowodowała powrót bolesnych wspomnień. Aktor wystosował oświadczenie, w którym potwierdził znajomość z Zoe i Lily, lecz nie zgodził się z postawionymi mu zarzutami.
Oczywiście oskarżenia spowodowały również kolejne problemy słynnego aktora. Jego agencja „A3 Artists Agency” zerwała z nim kontakt, a firma Peloton wycofała reklamę i całą akcję promocyjną z jego udziałem. Fani „Seksu w wielkim mieście” również zastanawiają się czy to nie przypadek, że Mr Big został uśmiercony już w pierwszym odcinku nowego serialu. Mimo to twórcy kontynuacji nie łączą tych zdarzeń ze sobą.