„– Myślałem dziś o Ukraińcach i piosence „Roads” Portishead z 1994 roku. tego popołudnia temperatura będzie dochodziła do... Cóż, nie wiem, jaka będzie temperatura dzisiejszego popołudnia”, powiedział twórca „Mulholland Drive”.
Zamiast tego reżyser zwrócił się wprost do Władimira Putina, choć uderzając w nieco inne tony niż wszyscy inni protestujący przeciwko wojnie.
„– W tej chwili, Panie Putin, siejesz śmierć i zniszczenie. To wszystko twoja wina. Ukraińcy nie zaatakowali twojego kraju. To ty wszedłeś i zaatakowałeś ich kraj. Cała ta śmierć i zniszczenie kiedyś do ciebie powróci. Na tym dużym obrazie, w tym spektaklu, którego uczesnikami jesteśmy, jest nieskończona ilość czasu. Masz więc mnóstwo czasu – życie po życiu po kolejnym życiu – żebyś zdążył zebrać to, co zasiałeś. Moja rada dla ciebie to: ratuj się! Zostaw Ukraińców. Zostaw ten świat. Zacznij dogadywać się z sąsiadami. Zacznij budować przyjaźnie. Jesteśmy jedną światową rodziną. Nie ma już miejsca na tego rodzaju absurdy. Weź się za to. Zatrzymaj ten atak”, powiedział David Lynch.