Advertisement

Dokument Sekielskiego z chirurgiczną precyzją wymiótł kilku księży oskarżonych o czyny pedofilskie. Będzie kontynuacja

Autor: Karol Owczarek
14-05-2019
Dokument Sekielskiego z chirurgiczną precyzją wymiótł kilku księży oskarżonych o czyny pedofilskie. Będzie kontynuacja

Przeczytaj takze

Gdy Tomasz Sekielski ogłaszał, że pracuje nad dokumentem o pedofili w Kościele, wiele osób spodziewało się, że będzie to produkcja mogąca odbić się szerokim echem w społeczeństwie, szczególnie biorąc pod uwagę reakcje na "Kler" Smarzowskiego. To, co się wydarzyło po sobotniej premierze filmu sfinansowanego przez crowdfunding, przerosło oczekiwania chyba wszystkich. Z historiami ukazanymi w "Tylko nie mów nikomu" nie polemizują nawet czołowi hierarchowie, który wcześniej odmówili udziału w produkcji. Losy dorosłych już ofiar, skonfrontowane bezpośrednio z oprawcami, twarde dowody i rzeczowe ich ukazanie - to wszystko zadecydowało o tym, że film w ciągu kilku dni obejrzany przez kilkanaście milionów osób na YouTubie przyczynił się do stanowczych reakcji wobec grupy księży oskarżonych o czyny pedofilskie, wcześniej okrytych parasolem ochronnym instytucji kościelnych.
Symbolem tego jest przykrycie słynnego pomnika przed największym kościołem w Polsce - Bazyliką Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej. Okryta właśnie białą płachtą przez władze Sanktuarium rzeźba ukazuje oskarżonego w filmie o czyny pedofilskie ks. Eugeniusza M., inicjatora budowy Bazyliki i jej kustosza, klęczącego przed Janem Pawłem II z makietą budynku.
Tak wyglądał pomnik:
A tak wygląda dziś:
Kolejna z oskarżonych w filmie osób, Dariusz Olejniczak, który odprawiał rekolekcje dla dzieci mimo wyroku skazującego za molestowanie nieletnich i zakazu pracy z nimi, złożył rezygnację z kapłaństwa.
Po premierze oficjalne oświadczenie wygłosił prymas Polski abp Wojciech Polak: "Przepraszam za każdą ranę zadaną przez ludzi Kościoła. Jako delegat Episkopatu ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc osobom pokrzywdzonym".
Tomasz Sekielski ogłosił, że po emisji "Tylko nie mów nikomu" zgłaszają się do niego kolejne ofiary czynów pedofilskich księży i w związku z tym zamierza nakręcić kontynuację dokumentu. Wkrótce mają być też gotowe wersje angielska i hiszpańska "Tylko nie mów nikomu". Film wsparło blisko 2,5 tys. osób, co pozwoliło na zebranie 450 tys. zł. Od soboty do środy obejrzało go blisko 12 mln widzów.
"Tylko nie mów nikomu" pokazuje moc dziennikarstwa śledczego. W prostej formie wizualnej bracia Sekielscy z chirurgiczną precyzją pokazali dramatyczne historie ofiar, które przez lata zmagały się z traumą po czynach pedofilskich księży oraz próżno domagały się sprawiedliwości i potępienia swoich oprawców.
Konferencja Episkopatu Polski 14 marca 2019 przedstawiła komunikat dotyczący zgłoszeń przypadków wykorzystania seksualnego. Podano w nim, że od 1 stycznia 1990 r. do 30 czerwca 2018 r. były 382 zgłoszenia przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich, z czego 198 dotyczyło osób poniżej 15 roku życia. Łączna liczba ofiar we wszystkich (również niepotwierdzonych) przypadkach poniżej 15 roku życia wynosiła 345.
Te liczby, biorąc pod uwagę masowy charakter afer pedofilskich w Kościele w innych krajach, wydają się nie oddawać skali zjawiska. Być może dokument "Tylko nie mów nikomu" zachęci więcej ofiar do mówienia głośno o tym, co je spotkało, a władze kościele i sądy do bardziej stanowczych działań.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement