„Gunda” apelem o czułość dla zwierząt
Film Wiktora Kossakowskiego składa hołd zwierzętom i ilustruje ich integralną więź z naturą, więź, którą my jako ludzkość stale przerywamy. „Gunda” to produkcja wyjątkowa, która apeluje o troskę dla zwierząt, o chwilę refleksji nad ich losem. Kossakowski kolejny raz sięga po tematykę przyrodniczą. W 2019 roku ukazała się „Aquarela”, będąca filmową opowieścią o potędze, pięknie oraz sile wody, jako żywiołu ciężkiego do okiełznania przez człowieka.
Główną bohaterką dokumentu wyprodukowanego przez Joaquina Phoenixa jest świnia, która mieszka na farmie i właśnie została mamą gromadki prosiąt. „Gunda” w naturalny sposób prezentuje pierwsze tygodnie ich życia. Kamera z bliska skupia swą ostrość na codziennej rutynie tych stworzeń, od nieco niezgrabnej wspinaczki po potężnym ciele matki w celu sięgnięcia do pełnego mleka sutka, do przepychanek w trakcie śniadania, czy radosnego pluskania się w błocie. Co istotne, kamera pracuje na wysokości zwierzęcych oczu, dzięki czemu i my przyjmujemy perspektywę prosiaków i ich mamy, a z czasem także krów i kur, które również wyraźnie zaznaczyły swój udział w produkcji. Dokładnie widzimy, że każda z istot sfilmowana przez Kossakowskiego ma swój indywidualny charakter, obojętnie czy jest to nostalgicznie spoglądający za ogrodzenie podwórza jednonogi kogut, czy wąchająca liście brzozy krowa.
Myśląc o czułości, która emanuje z „Gundy” można pomyśleć o interpretacji tego słowa, jakim podzieliła się noblistka Olga Tokarczuk. Czułość dla pisarki oznacza przede wszystkim empatię wobec otaczającego nas świata. Brak empatii przejawia się naszym destrukcyjnym stosunkiem do zwierząt. W tekście „Maski Zwierząt” polska autorka krytykuje uprzywilejowany status człowieka względem innych, słabszych bytów zamieszkujących Ziemię. Podobna refleksja przyświeca dokumentowi Kossakowskiego.
Liczne pochwały
Filmem, który miał swoją światową premierę podczas trwającego jeszcze Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie, zachwycił się sam Joaquin Phoenix, zdobywca Oskara. Aktor zdecydował, że zostanie producentem wykonawczym „Gundy”.
„– „Gunda” przekracza bariery oddzielające nas od innych gatunków. Ten film jest głębokim duchowym doświadczeniem, medytacją o egzystencji”, podkreślił Joaquin Phoenix, słynny odtwórca roli Jokera.
Nic dziwnego, że to właśnie on chciał zaznaczyć swój wkład w produkcję, gdyż Amerykanin od lat wspiera działania na rzecz poprawy życia zwierząt i edukacji społeczeństwa w tym wymiarze. Ekologia stanowi w jego życiu ważny temat, czego przejawem jest deklaracja praktykowania diety wegańskiej.
Gunda zdobyła także uznanie Paula Thomasa Andersona, autora m.in. „Magnolii” i „Nici widmo”.
„– To czyste kino, w którym można się wykąpać. To obraz rozebrany z ozdobników i docierający do najważniejszych elementów kina bez większych, dodatkowych ingerencji. Wszyscy powinniśmy dążyć do czegoś podobnego – zestawiać obraz i dźwięk tak, żeby bez pośpiechu opowiedzieć głęboką historię. To balsam dla duszy”, powiedział Paul Thomas Anderson.
Dokument zbiera na razie same pozytywne recenzje krytyków i dziennikarzy z tytułów takich jak chociażby „IndieWire” czy „The Hollywood Reporter”. Recenzent „Guardiana”, Peter Bradshaw, przyznał z kolei dokumentowi ocenę 4/5 gwiazdek.
W kinach „Gunda” pojawi się 1 października. Zwiastun obiecuje, że będzie to coś pięknego.