Jako, że w tym roku wypada 10, rocznica konwencji stambulskiej, Spurek wydała w wersji książkowej pełną treść konwencji wraz z nietłumaczonym do tej pory na język polski Raportem Wyjaśniającym. Oprócz tego w książce „Nasza Konwencja" znajdziemy napisane przez Spurek wprowadzenie oraz jej listy do Ursuli von der Leyen oraz Mateusza Morawieckiego. W ostatnim czasie Konwencja stała się narzędziem politycznym, a partia rządząca usprawiedliwia próby jej wypowiedzenia walką z „ideologią gender".
Jak podkreśla Sylwia Spurek, w Unii Europejskiej jedna kobieta na trzy doświadcza w życiu przemocy fizycznej lub seksualnej, najczęściej ze strony partnera. Problem ten zwiększył się podczas pandemii koronawirusa, gdy lockdown zamknął ofiary przemocy w domach z oprawcami. Potwierdza to raport sporządzony w tym roku przez Komisję Europejską.
Chociaż przepisy chroniące ofiary przemocy domowej są obecnie tym bardziej niezbędne, polski rząd szykuje się do wypowiedzenia konwencji stambulskiej. – Tymczasem rządzący, zamiast efektywnie wdrażać Konwencję, od lat ją atakują. Takim atakiem jest w szczególności wniosek złożony przez Prezesa Rady Ministrów do Trybunału Konstytucyjnego, wniosek, który został oparty na nieprawdziwych założeniach dotyczących treści i celów Konwencji oraz podważa ustanowione w niej standardy – dodaje posłanka.
W lipcu zeszłego roku Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro złożył formalny wniosek do Ministerstwa Rodziny o podjęcie prac nad wypowiedzeniem konwencji stambulskiej, natomiast w pierwszej połowie tego roku do dalszych prac sejmowych trafił obywatelski projekt Ordo Iuris „Tak dla rodziny, nie dla gender". Jakby tego było mało, w lipcu 2021 premier Morawiecki złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności konwencji stambulskiej z Konstytucją.
Do sprawy odniósł się również Episkopat, który we wrześniu 2021 roku zajął oficjalne stanowisko w sprawie konwencji stambulskiej i poparł wypowiedzenie dokumentu, proponując zastąpienie go projektem Oro Iuris, czyli Międzynarodową Konwencją Praw Rodziny. Zdaniem Episkopatu konwencja stambulska „wprowadza elementy ideologii gender, mówiąc o konieczności zwalczania różnego rodzaju dyskryminacji związanych z gender". Biskupom nie podoba się, że dokument wymaga od państw walki ze zwyczajami i tradycjami opartymi na idei niższości kobiet lub stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn, a także edukowania społeczeństwa na temat równości kobiet i mężczyzn oraz niestereotypowych ról społeczno-kulturowych. Według Episkopatu „macierzyństwo i ojcostwo, które stanowią również polskie wartości konstytucyjne, nie są stereotypami kulturowymi, ale fundamentem życia człowieka i społeczeństwa, zgodnie z wolą samego Stwórcy”.
„Jako prawniczka i obrończyni praw kobiet od lat tłumaczę, dlaczego Konwencja Stambulska jest ważna i dlaczego jej przeciwnicy nie mają racji. Jednak wciąż wiele osób wierzy w „ideologię gender”. Dlatego warto rozmawiać o tym, co naprawdę Konwencja zawiera. I dlatego właśnie z okazji 10-lecia Konwencji Stambulskiej postanowiłam po raz pierwszy w Polsce wydać w formie książki pełną treść Konwencji wraz z nieprzetłumaczonym do tej pory na język polski Raportem wyjaśniającym. Bo to Nasza Konwencja”, wyjaśnia Spurek.
Konwencja stambulska została uchwalona w 2011 roku, a choć Polska podpisała ją już w grudniu 2012 roku, ratyfikowano ją dopiero w lutym 2015 roku. Uwzględnia ona fakt, że kobiety i dzięwczęta są narażone na przemoc dużo bardziej niż mężczyźni i została zaprojektowana tak, aby jej zapobiegać.