Każdy zna koale. Są znakiem rozpoznawczym Australii, ulubieńcami turystów i najsympatyczniejszymi torbaczami na świecie. Niestety, jak podaje najnowszy raport australijskiej komisji parlamentarnej, istnieje duże prawdopodobieństwo, że do 2050 roku koale żyjące obecnie na terenach Nowej Południowej Walii wyginą. To podsumowanie rocznej obserwacji ich dobrostanu przez członków komisji. W dodatku szacunkowa liczba osobników tego gatunku wciąż jest zawyżana. Problem zamiatany pod dywan?
W raporcie komisji wyszczególniono aż czterdzieści dwa zalecenia, które mają na celu poprawę sytuacji koali. Wśród nich znalazł się między innymi zakaz wycinki lasów, która również przyczynia się do spadku populacji tych zwierząt, a także ustanowienie nowych parków narodowych na zidentyfikowanych obszarach i ograniczenie oczyszczania gruntów. Minister środowiska Australii, Matt Kean, również nie pozostaje obojętny wobec losu koali: