Podczas wtorkowej konferencji prasowej Netflix Content Roadshow gigant streamingu zapowiedział kilkanaście polskich filmów i seriali, w tym kontynuację slashera „W lesie dziś nie zaśnie nikt". Wiadomo już, że w drugiej części ponownie zobaczymy Julię Wieniawę, a główną rolę zagra Mateusz Więcławek („Monument", „Wszyscy moi przyjaciele nie żyją", „Belfer"). Premiera odbędzie się jesienią 2021 roku.
W pierwszej części horroru „W lesie dziś nie zaśnie nikt" uzależniona od technologii młodzież zostaje wysłana na letni obóz przetrwania, podczas którego nie ma dostępu do telefonów, tabletów czy laptopów. Bohaterowie zostają podzieleni na grupy i towarzyszymy jednej z nich w wycieczce do lasu. Nad piątką nastolatków pieczę sprawuje pani Iza (Gabriela Muskała), a w skład grupy wchodzą ponętna blondynka Anielę (Wiktorię Gąsiewską), komputerowy nerd Julek (Michał Lupa), pewny siebie mięśniak Daniela (Sebastian Dela), żartowniś Bartek (Stanisław Cywka) oraz dziewczyna z przeszłością, Zosię (Julia Wieniawa). Wkrótce odkrywają, że w lesie mieszka dwóch zdeformowanych kanibali i jak można się domyślić, im głębiej w las, tym gęściej ściele się trup.
Co wiemy na temat fabuły „W lesie dziś nie zasnie nikt 2"? Głównym bohaterem filmu jest Adaś (Mateusz Więcławek), młody, samotny, nieszczęśliwy policjant z małej wsi na Podlasiu. Ignorowany przez swoich kolegów oraz piękną i niezwykle pewną siebie Wanessę (Zofia Wichłacz), nieśmiały chłopak szuka swojego miejsca na świecie. W sequelu poznamy również dalsze losy Zosi (Julia Wieniawa), która pokaże zupełnie nowe i zaskakujące oblicze. Twórcy zapowiadają, że „W lesie dziś nie zaśnie nikt 2" to ironiczna i groteskowa historia o odkrywaniu samego siebie i poszukiwaniu miłości.
Film wyreżyseruje Bartosz M. Kowalski, a za scenariusz odpowiadają Kowalski oraz Mirella Zaradkiewicz. Oprócz Mateusza Więcławska, Julii Wieniawy i Zofii Wichłacz w rolach głównych zobaczymy również Andrzeja Grabowskiego, Wojciecha Mecwaldowskiego, Izabelę Dąbrowską, Sebastiana Stankiewicza i Roberta Wabicha. Co ciekawe, w grudniu Więcławska i Wieniawę mogliśmy oglądać w innym horrorze Netflixa, „Wszyscy moi przyjaciele nie żyją".