Narodowy Rejestr Ciąż? Absurd
Senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza opublikował w mediach społecznościowych projekt zmiany rozporządzenia ws. zakresu danych przetwarzanych i przekazywanych do Systemu Informacji Medycznej. Dotychczas do SIM trafiały jedynie takie dane, które pozwalały na identyfikację pacjenta. Nowy projekt, który ma wejść w życie 1 lipca 2022 roku ma to zmienić i rozszerzyć zakres danych m.in. o dane o implantach medycznych, informacje o alergiach, grupie krwi oraz ciąży.
Informacje wzbudziły wątpliwości, zwłaszcza punkt dotyczący wprowadzenia w rejestr danych o ciąży. Krytycy pomysłu zwracają uwagę, że może to być kolejna próba ograniczania praw kobiet w Polsce.
„– Rząd wprowadza rejestrację ciąż. Domagam się wyjaśnień: kto zainicjował tę zmianę i jaki jest jej faktyczny cel?”, napisał Brejza na swoim Twitterze.
Senator KO napisał również na Twitterze, że skierował już w tej sprawie zapytanie do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry oraz pismo w trybie interwencji do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
„Rządzącym za mało cierpienia kobiet”
Krzysztof Brejza w rozmowie z Gazeta.pl skomentował projekt, podkreślając, że stanowi on kolejne zagrożenie dla praw kobiet w Polsce.
„– Tak jak w krajach fundamentalistycznych traktuje się kobiety jak przedmioty, tak Polska zaczyna przypominać taki kraj Ameryki Łacińskiej albo z Bliskiego Wschodu czy Afryki. Kobieta będzie rejestrowana. Nie będzie kolczyka zakładanego kobiecie, ale ci ludzie dążą do tego, aby mieć rejestr i podgląd, która z pań jest w ciąży, a która jeszcze nie”, powiedział senator KO.
Do sprawy odniosła się na Twitterze adwokatka Dorota Brejza, prywatnie żona senatora.
„– Rejestr ciąż to zapewne wstęp do karania kobiet za aborcję, kontrola i podejrzliwość wokół poronień. Nie ma edukacji seksualnej, nie ma taniej antykoncepcji”, czytamy w jej wpisie.
„Nienawiść do kobiet zaczyna być mottem tej władzy”
Projekt zmiany rozporządzenia odebrany został jako kolejne działanie w celu kontrolowania ciał Polek. „Rządzącym za mało cierpienia kobiet, za mało kontroli osób w ciąży” – napisali w swoim poście aktywiści z Akcja Demokracja.
Ogromne zaniepokojenie i wzburzenie „rejestrem ciąż” dotknęło również organizacje aktywistyczne, które – tak jak Aborcyjny Dream Team – próbowały uspokajać i oferować dalsze wsparcie.
W mediach społecznościowych pojawiły się też informacje dotyczące organizowanych już w różnych miastach protestach przeciwko „rejestracji ciąż”.
„– Gdy już się ma nadzieję, że władza się w ograniczaniu praw reprodukcyjnych dalej nie posunie, to nagle pokazuje, że potrafi wręcz w tej materii biec”, napisała partia Razem na stronie wydarzenia w Poznaniu.
Podczas konferencji prasowej na obradach Senatu w środę wypowiedział się marszałek Tomasz Grodzki. Stwierdził on, że nie potrafi zrozumieć, „dlaczego obecna władza tak nienawidzi kobiet”.
„– Nie wiem w czyich chorych umysłach lęgną się tak idiotyczne pomysły. Mam nadzieję, że nigdy nie wejdą w życie. Nienawiść do kobiet zaczyna być mottem tej władzy”, stwierdził.
/tekst: Nikol Gorelikowa/