Advertisement

Warszawskie kluby tylko dla zaszczepionych? Jeden z nich już to ogłosił!

01-12-2021
Warszawskie kluby tylko dla zaszczepionych? Jeden z nich już to ogłosił!

Przeczytaj takze

Jak dobrze wiemy sytuacja pandemiczna w Polsce nie napawa optymizmem, a jednym z głównych powodów, że wygląda ona tak, a nie inaczej, jest fakt, że stosunkowo niewiele osób w Polsce zdecydowało się przyjść szczepionkę przeciwko COVID-19 (na dzień dzisiejszy niecałe 54% społeczeństwa). Z dniem 1 grudnia wchodzą pierwsze obostrzenia, które mają dotyczyć głównie osób niezaszczepionych i wiele osób się ich obawia. Tymczasem jeden z warszawskich klubów wydał własne oświadczenie w sprawie aktualnej sytuacji pandemicznej...
Klub SPATiF w Warszawie, bo właśnie o niego chodzi, poinformował na swoim facebookowym profilu o zmianach funkcjonowania miejsca, na które wypływ miała właśnie obecna sytuacja związana z pandemią. Z oświadczenia możemy dowiedzieć się, że „od środy 1.12.2021, Klub SPATiF będzie otwarty tylko dla osób dobrowolnie legitymujących się wobec obsługi: dowodem tożsamości oraz aktualnym potwierdzeniem przyjęcia szczepionki lub aktualnym i negatywnym wynikiem testu lub aktualnym potwierdzeniem otrzymania statusu ozdrowieńca.”

Bezpieczeństwo najważniejsze

Właściciele klubu są zdania, że bezpieczeństwo pracowników oraz gości klubu jest dla nich najważniejsze. W oświadczeniu wspominają również o tym, że rok temu warszawski klub SPATiF właściwie przestał istnieć i od tamtego czasu w świadomości społeczeństwa niestety za wiele się nie zmieniło, dlatego za wszelką cenę nie chcą powtórzyć sytuacji i wierzą w to, że masowe szczepienia przeciwko COVID-19 są jedyną nadzieją.
– Stanęliśmy na nogi, ale obecny poziom wyszczepienia jest za niski, żeby nie kombinować codziennie, jak złożyć załogę na dany dzień spośród tych, którzy nie są chorzy; jak zrobić koncert czy imprezę, żeby nasi goście byli bezpieczni, (...) jak to wszystko spiąć finansowo, skoro wystarczy jedno prychnięcie, żeby zapanowała stadna panika i zmiana zachowań nas wszystkich; jak nie mieć wyrzutów sumienia wiedząc, że jedno na sto tych prychnięć może zakończyć się czyjąś śmiercią, czytamy w oświadczeniu wystosowanym przez zarząd klubu.
Autorzy posta wyłączyli możliwość komentowania i proszą odbiorców o „nie zaczynanie dyskusji, która po prostu nie ma sensu”. Trudno nie zgodzić się z ich podejściem.
/tekst: Aleksandra Wrona/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement