W tym roku Parada Równości w Warszawie, czyli największe święto równości i tolerancji w Polsce, nie przeszła ulicami stolicy z powodu ograniczeń dotyczących zachowania dystansu społecznego. Respektując te zasady, 20 czerwca, w dniu w którym miała odbyć się jubileuszowa XX Parada Równości, odbył się więc wspierany przez Levi’s kajakowy Spływ Równości. Wzięło w nim udział 150 osób – aktywistów i wolontariuszy ogólnopolskich organizacji działających na rzecz równości i tolerancji, przedstawicieli różnych grup społecznych zagrożonych wykluczeniem, a także infleuncerów i mediów wspierających tęczową sprawę. Głównym hasłem, które towarzyszyło Spływowi Równości było hasło: RÓWNOŚĆ. Uczestnicy spływu rozciągnęli na Wiśle siedmiometrowy baner z tym hasłem, manifestując tym samym swoje poparcie dla społeczności LGBTQ+ oraz mniejszości.
W tym roku Levi's głosi hasło "Use Your Voice!" jako flagowy okrzyk globalnej kampanii marki, ale także jako platformę zachęcającą ludzi do wypowiadania się i tworzenia pozytywnych zmian. Levi's Poland z radością wita na pokładzie Julię Maciochę, prezeskę Wolontariatu Równości i organizatorkę Warszawskiej Parady Równości – największego prorównościowego wydarzenia w Europie Wschodniej. Julia wraz z wolontariuszami i wolontariuszkami byli także bohaterami ubiegłorocznej polskiej kampanii Levi’s Pride – "WybranaRodzina".
Wolontariat Równości uruchomił właśnie Fundusz Marszowy wspierający aktywistów odpowiadających za organizacje marszów równości w całej Polsce. Levi Strauss & Co. zobowiązał się wesprzeć inicjatywę darowizną w wysokości 10 000 zł. Każdy może zrobić to samo poprzez link: pomagam.pl/rainbow2020 Aby dowiedzieć się więcej o działaniach Julii Maciochy I jej organizacji na rzecz społeczności LGBTQI+, zapraszamy do przeczytania wywiadu z samą założycielką:
Co daje ci przynależność do społeczności LGBTQIA+?
Przynależność do samej społeczności nie jest dla mnie tak ważna, jak ludzie do niej należący. LGBTQIA+ to nie ideologia. To osoby, które są mądre, kreatywne, pomysłowe, które chcą pomagać innym, działać i zmieniać świat na lepsze. Działając w Paradzie, poznałam osoby, które pomogły mi wyjść z depresji, które były dla mnie wsparciem w najtrudniejszych momentach życia, ale i które dzieliły ze mną też sukcesy i radości.
Julia Maciocha / fot. Grzegorz Pastuszak
Dla wielu osób jesteś wzorem, autorytetem. Jak się czujesz jako feministka, równościowa aktywistka i głównodowodząca warszawskiej Parady Równości?
Nie myślę o sobie jak o wzorze czy autorytecie. W ogóle staram się mniej myśleć o tytułach, a bardziej skupiać na tym, co jeszcze mogę zrobić, żeby było lepiej, żeby spotęgować tę zmianę, żeby dokończyć kolejny projekt. Myślę, że gdybyśmy wszyscy skupiali się na swojej pracy, to świat byłby dużo lepszy! Przewodniczenie Paradzie jest największym wyzwaniem w moim życiu. Przynosi mi dużo radości i wspaniałych momentów, ale też tyle samo, jeśli nie więcej, hejtu i trudnych chwil. Czasami myślę sobie, że przecież mogłabym żyć łatwiej, mogłabym omijać ten hejt i trudne chwile, ale wtedy nie byłabym aktywistką, a aktywizm i związane z nim działanie są dla mnie jak tlen. Niektórzy rodzą się z pasją do gotowania, inni do nurkowania, ja urodziłam się z pasją do aktywizmu.
Jakie wyzwania stoją przed aktywistami i aktywistkami walczącymi o prawa dla osób LGBTQIA+?
Najważniejsze wyzwanie to żeby nie dać się podzielić, żeby pamiętać, że nie walczymy o nas samych czy naszych bliskich, a o całą społeczność i kolejne pokolenia.
Czy masz jakieś porady dla osób, które chcą zacząć działać aktywnie na rzecz społeczności LGBTQIA+?
Nie ma jednego właściwego sposobu na aktywizm, nikt nie wydał i mam nadzieję, że nie wyda książki na ten temat. Bo każdy aktywizm jest ważny i można go robić na milion sposobów. Jedni mają siłę „tylko” na przekonywanie osób z najbliższego otoczenia, inni na prowadzenie ogólnopolskich kampanii. Każda, nawet najmniejsza zmiana, jest ważna. Moja rada? Zacznij lokalnie. Często w naszych małych społecznościach jesteśmy w stanie zrobić więcej niż
ogólnopolsko, bo przekaz jest bardziej ukierunkowany. A potem? Sky is the limit!
Ostatnie kilka tygodni pokazały że dyskusja wewnątrzśrodowiskowa już nie wystarcza. Mniejszość LGBTQIA+ potrzebuje wsparcia osób spoza środowiska. Jak, według Ciebie, być dobrym sprzymierzeńcem tęczowej sprawy?
Po pierwsze: słuchać. Doedukować się, poczytać wywiady, posłuchać podcastów osób LBGTQIA+. Zdobędziesz dzięki temu merytoryczną wiedzę. Po drugie: reagować! To trudne dla nas samych ciągle tłumaczyć, że jesteśmy ludźmi, a nie kaktusami. możesz zwrócić uwagę na homofobiczne komentarze w szkole czy w pracy, porozmawiać ze swoją rodziną, wyjaśnić koleżance dlaczego jej dyskryminujące uwagi nie są okej. Po trzecie: wspierać. Odezwać się do osoby LGBTQIA+, ale nie postem na fejsie tylko bezpośrednio, zapytać czy możesz w czymś pomóc, dodać otuchy. Ale też po prostu wspierać organizacje działające na rzecz społeczności LGBTQIA+. Po czwarte – w końcu – chodzić na wybory. Obecna sytuacja spowodowana jest także tym, że 50% społeczeństwa nie wywiązało się kilka lat temu ze swojego obywatelskiego obowiązku.
20 lat Parady Równości, to 20 lat walki o wolność. I choć Parada w tym roku nie przeszła, jej inkluzywne i równościowe postulaty wciąż są aktualne. Co to za postulaty?
Postulujemy równość wobec prawa. Uznanie prawnej ochrony przed nienawiścią również ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową, tak jak ma to miejsce w przypadku innych grup w Polsce. Uproszczenie procesu tranzycji dla osób transpłciowych. Ale ważne jest to, że nie skupiamy się tylko na osobach LGBTQIA+. To walka o nas wszystkich – o wszystkie grupy wykluczone lub zagrożone tym wykluczeniem. Dlatego mamy postulaty dotyczące osób z niepełnosprawnościami i kobiet. I najważniejsze – prawo do edukacji seksualnej i antydyskryminacyjnej – to jedyny sposób, żeby kolejne pokolenia dorastały wyedukowane, pozbawione szkodliwych stereotypów i zaściankowości. Dzięki temu wyrosną nam świadomi obywatele i obywatelki.