Advertisement

Afery ciąg dalszy. Tom Cruise stanie przed polskim sądem

Autor: Monika Kurek
13-05-2021
Afery ciąg dalszy. Tom Cruise stanie przed polskim sądem

Przeczytaj takze

W zeszłym roku media rozpisywały się o tym, że producenci filmu „Mission Impossible 7" chcą wysadzić 115-letni most nad Jeziorem Pilchowickim. W odpowiedzi na liczne protesty reżyser Alexander McQuarrie wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, że to polscy przedstawiciele zaproponowali zniszczenie mostu. Żeby było jeszcze ciekawiej, nieprawdziwe informacje miała rozpowszechniać osoba, która nie dostała pracy przy filmie. Dziś okazuje się, że sprawa ma ciąg dalszy.

Wysadzić czy nie wysadzić?

Osobą, o której pisał reżyser „Mission Impossible 7" jest Andrew Eksner, czyli polsko-amerykański filmowiec pracujący w Hollwyood. To właśnie Eksner zdecydował się pozwać gwiazdę serii Toma Cruise'a, producenta Jake'a Myersa, prezesa i dyrektora generalnego Paramount Pictures Jima Gianopulosa oraz McQuarriego. Pozew wpłynął dwa dni temu do warszawskiego sądu, a Eksner domaga się zapłaty za wykonaną pracę.
- Własnie złożyłem pierwszy z trzech pozwów przeciw Tomowi Cruisowi, Christopherowi McQuarriemu, Jimowi Gianopulosowi i Jake'owi Myersowi. Paramount Pictures myśli, że mogą przyjechać do Europy i zastraszać wszystkich na swojej drodze. ignorować/łamać prawo, gdziekolwiek tylko się pojawią, korzystać z korepcji i grozić napotkanym ludziom. Ze mną to nie zadziała, napisał na Twitterze Andrew Eksner.
Eksner twierdzi, że w listopadzie 2019 roku został zatrudniony przez ekipę „Mission Impossible 7". Seria „Mission: Impossible" zazwyczaj powstaje z jak najmniejszym użyciem efektów specjalnych, więc miał znaleźć most, który Tom Cruise mógłby wysadzić w filmie. Eksner zaproponował most w Pilchowicach, który zasugerowały mu Polskie Koleje Państwowe. Niespodziewanie produkcja nawiązała kontakt z „podejrzanymi postaciami mającymi znajomości w polskim rządzie", a usługi Eksnera przestały być potrzebne. Rzekomo ekipa filmowa nie chciała zapłacić za zniszczenia ani nawet postarać się o konieczne pozwolenia.
Sprawa od początku budziła wiele wątpliwości. W zeszłym roku zamiar wysadzenia zabytku potwierdzili m.in. przedstawiciele Ministerstwa Kultury, a petycję w obronie mostu podpisało ponad 15 tysięcy osób. Jakby tego było mało, akcja filmu toczy się w Szwajcarii, ale to właśnie polski most miał zostać zniszczony.
Pod koniec lipca wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Paweł Lewandowski udzielił wywiadu WP, w którym stwierdził, że most w Pilchowicach nie jest zabytkiem. Wiceminister potwierdził także, że w planach było wysadzenie jedynie fragmentu mostu, co pokrywa się ze słowami reżysera „Mission Impossible 7". Finalnie jednak z pomysłu zrezygnowano, ponieważ we wrześniu most wpisano do rejestru zabytków.
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement