Mateusz Leszczyński: Kiedy chodziłem do gimnazjum, zaciekawiło mnie co można znaleźć w second-handach. Po obejrzeniu kilku filmów na YouTube, w których ludzie wyszukiwali różne rzeczy, sam postanowiłem sprawdzić, co ciekawego uda mi się kupić. Wracając ze szkoły wszedłem do jednego z nich i znalazłem rzecz, którą widziałem u vlogerów ze Stanów Zjednoczonych. To mnie na tyle zdziwiło że zacząłem chodzić do lumpeksów częściej. Na początku wraz z kolegami chodziliśmy do nich tylko w weekendy, żeby na spokojnie poszukać czegoś ciekawego. Pod koniec liceum bardziej wkręciłem się w ten świat i pojawił się pomysł założenia konta na Instagramie. Początkowo miało ono służyć jako archiwum najciekawszych znalezisk, ale z czasem przekształciło się w profil z rzeczami znalezionymi przeze mnie i stylizacjami. Momentem przełomowym był lipiec 2021 roku, kiedy zacząłem publikować TikToki, które w bardzo krótkim czasie zyskały popularność.
Co uważasz za swoje najlepsze znalezisko do tej pory?
Najciekawszą rzeczą, którą znalazłem, było stare wydanie klocków LEGO, do których mam duży sentyment. Jeśli chodzi o odzież to jedną z ciekawszych rzeczy była vintage'owa koszulka, prawdopodobnie pochodząca z Holandii, z wystawy Andy Warhola, przedstawiająca puszkę z zupą firmy Campbell. Wystawiłem ją na sprzedaż i trafiła do nowego właściciela w Japonii. Bardzo się cieszę, gdy znajduję różne vintage koszulki z motywem „Gwiezdnych Wojen”, bo bardzo je lubię.
Czy obecnie w lumpeksach trudno jest znaleźć odzież dobrej jakości?
Niestety jest coraz trudniej. To dlatego, że rośnie liczba ubrań z wielkich sieciówek, których jakość pozostawia wiele do życzenia. Mimo tego w dalszym ciągu jest tam wiele dobrej jakości wełnianych swetrów, bawełnianych koszulek czy jeansów, które nie tracą swoich właściwości po latach. Warto sprawdzać metki i wybierać rzeczy niewzbogacone o sztuczne komponenty.
Jaką taktykę warto obrać podczas szukania ubrań i czym ty się kierujesz?
Przede wszystkim warto sprawdzić kiedy są dostawy towaru w danym mieście i rozplanować, gdzie są poszczególne lumpeksy, do których można się wybrać. Nie trzeba stać w kolejce od samego rana, żeby upolować coś ciekawego – można po postu wybrać się tam po szkole czy pracy i spokojnie przejrzeć asortyment sklepów – ale wiadomo, że bycie w lumpeksie z samego rana w dniu dostawy zwiększa nasze szanse na znalezienie czegoś wartościowego. Warto szukać konkretnych, potrzebnych nam rzeczy – dzięki temu oszczędzamy czas. Ja kupuję głównie ubrania na sprzedaż, dlatego muszę chodzić po wszystkich działach, zarówno męskich, jak i damskich. Sam staram się przeglądać wszystko, bo nie raz zdarzyło się, że, ktoś inny kupił w tym samym sklepie ciekawą rzecz, bo ja akurat nie miałem czasu zajrzeć do wszystkich działów. Nie można się poddawać – często nie znajdziemy nic ciekawego, ale innym razem coś się trafi. Dzięki szperaniu w second-handach możemy zaoszczędzić sporo pieniędzy, bo w porównaniu do sieciówek można tam kupić ubrania bardzo dobrej jakości, w dodatku za dużo niższą kwotę.
Skąd decyzja o założeniu własnego sklepu? Co można w nim kupić?
Nad założeniem własnej firmy myślałem od jakichś dwóch lat. Na początku nie byłem pewien czy to jest dobry pomysł, ale finalnie postanowiłem zaryzykować. Motywowali mnie ludzie, którzy, widząc moje stories, pisali, że podobają im się te rzeczy i są zainteresowani zakupem. Do dziś działa to w ten sposób, że wstawiam na Instagram nowo kupione ubrania i obserwuję, jakie jest zainteresowanie. W zależności od panującej pogody dodaję adekwatny asortyment – wiadomo, że w sezonie zimowym lepiej sprzedają się ciepłe kurtki czy swetry, natomiast latem koszulki i krótkie spodenki. Planuję dalej rozwijać swoją firmę, bo jest wiele rzeczy do zrobienia, których już nie jestem w stanie zrobić sam. Kiedy to zrobię, będę mógł więcej czasu poświęcać twórczej działalności, czyli tworzeniu contentu na TikToka i Instagram.
Co najlepiej sprzedaje się w twoim sklepie?
Bardzo dobrze sprzedają się ubrania firmy Champion. Lubiane są też rzeczy z logo Jagermeister, nie tylko ubrania, ale również akcesoria. Obecnie najwięcej jest ubrań męskich, ale staram się, żeby damskie też były dostępne. Zależy mi na różnorodności i jakości mojego asortymentu.
Czy masz jakąś wymarzoną rzecz, którą chciałbyś znaleźć w sklepie z odzieżą z drugiej ręki?
Chyba najbardziej chciałbym znaleźć sneakersy Air Jordan 1 z 1985 roku, które wydają się niemożliwe do zdobycia. Po moich wcześniejszych doświadczeniach nic mnie nie zdziwi! Byłbym też bardzo zadowolony, gdybym trafił na New Balance 550 czy 990, bo one są najlepiej wykonane i najbardziej mi się podobają. Jeśli chodzi o ubrania to zawsze jestem zadowolony jak znajdę jakieś kurtki Carhartt czy vintage'owe koszulki z kultowych filmów. Kilka rzeczy, które bardzo chciałem znaleźć już kupiłem, więc wiem, że wszystko jest możliwe.
Co najdziwniejszego znalazłeś w second-handzie?
Ostatnio spotkałem się z silikonowymi wkładkami do wypełniania biustonosza, co mnie dość zdziwiło, bo wcześniej się z czymś takim w żadnym lumpeksie nie spotkałem. Z innych, dość dziwnych rzeczy, niedawno spotkałem odżywki białkowe... Kiedyś ludzie opowiadali mi o znalezionych wibratorach, zużytych prezerwatywach albo strzykawkach znalezionych na przykład wewnątrz torebek. Ale to już takie najbardziej hardkorowe skarby.
Czy jest coś, czego zdecydowanie nie kupiłbyś z drugiej ręki?
W dalszym ciągu nie kupiłbym bielizny. Jakiś czas temu zdecydowałem się na zakup skarpetek, ale też długo się nad tym zastanawiałem. Kiedy w pewnym momencie się na to zdecydowałem, okazało się, że są to chyba najlepsze skarpety w mojej garderobie. Teraz mam już kilka par i wszystkie są wykonane z jakościowych materiałów i bardzo dobrze się noszą.
Co skłoniło cię do nagrywania filmów na TikToka i jaki jest ich odbiór?
Po prostu chciałem bardziej rozwinąć to, co dotychczas robiłem na Instagramie. TikTok pozwala na dotarcie do szerszego grona odbiorców z różnych środowisk. Na TikToku często dochodzi do różnych dyskusji w komentarzach pod filmami. Większość z nich ma pozytywny wydźwięk, ale oczywiście znajdą się też osoby, które nie akceptują np. kupowania używanych butów. Najwięcej kontrowersji wywołała renowacja butów Yeezy, dlatego, że była w nich pęknięta podeszwa. Wiele osób pytało po co próbuję odnowić te buty skoro się do niczego nie nadają. W rezultacie znalazł się na nie kupiec, który stwierdził, że i tak są w bardzo dobrym stanie.
Kupowanie w second-handach ma jeszcze jedną zaletę – nie obciąża środowiska naturalnego.
To akurat bardzo zależy od osoby kupującej. Często spotykam się z podejściem typu: „A kupię sobie tę bluzkę za dwa złote i poźniej najwyżej wyrzucę”, co oczywiście nie jest najlepszym rozwiązaniem... Z drugiej strony są ludzie, którzy bardzo zwracają uwagę na składy ubrań i długo się zastanawiają zanim zdecydują się na zakup. A kiedy dana rzecz im się znudzi to sprzedają ją dalej, zamiast wyrzucać na śmietnik. Tutaj warto podkreślić, że nie powinno się ubrań i butów wyrzucać do zwykłego śmietnika, bo powinno się je odpowiednio zutylizować. Moim zdaniem ludzi trzeba przede wszystkim bardziej edukować na temat szkód wyrządzanych środowisku naturalnemu przez przemysł odzieżowy.
/rozmawiała: Julia Jankowska/