Jack White, najbardziej znany jako lider zespołu The White Stripes, który sam jest właścicielem wytwórni Third Man Records z tłocznią do płyt winylowych, wpadł na pomysł, aby problem z opóźnieniami w produkcji winyli nagłośnić. W udostępnionym przez niego wideo i liście otwartym mówi o tym, jak przemysł muzyczny nabrałby rozpędu, gdyby większe wytwórnie zgodziły się zbudować własne tłocznie.
„– Przynajmniej raz w tygodniu, bez wątpienia, ktoś kontaktuje się ze mną prosząc o pomoc w przyspieszeniu produkcji jego płyt winylowych. To naturalna myśl... wiedząc, że mam tłocznię i własną wytwórnię płytową, jeśli ktokolwiek mógłby pomóc, to ten facet!”, napisał w oświadczeniu.
Dalej w liście otwartym Jack White pisze o swoim pomyśle:
W swoim muzyk oświadczeniu nawiązał także do tego, że w branży muzycznej opóźnienie wydania nowego singla czy albumu spowodowane wydłużonym czasem produkcji płyt winylowych po pierwsze ogranicza artystę pod względem jego ekspresji i możliwości wyrażenia tego, co chce w danym momencie przekazać swoim odbiorcom. Jest też jednak sfera bardziej przyziemna – opóźńienia potrafią także zwyczajnie odbierać muzykom środki do życia.
Sam Jack White od lat mocno angażuje się w produkcję płyt winylowych m.in. poprzez swoją własną fabrykę winyli Third Man Pressing, gdzie każdy artysta może wydać swoją płytę niezależnie od gatunku, jaki reprezentuje. Pomimo tego nie uda mu się samemu sprostać tak ogromnemu zapotrzebowaniu, jakiego właśnie doświadczamy. W swoim liście zwrócił się także bezpośrednio do największych wytwórni muzycznych, jak Sony, Universal czy Warner z prośbą o przeznaczenie środków finansowych na budowę tłoczni winylowych. Wydaje się, że to bardzo racjonalny postulat, ponieważ w 2020 roku, co piąty zakupiony album w Stanach Zjednoczonych był winylowy.
Jak zapowiedziano, wkrótce ma zostać otwarta nowa tłocznia płyt winylowych w Middlesbrough w Wielkiej Brytanii – Press On Vinyl, która skupi się przede wszystkim na niezależnych artystach i wytwórniach, lokalnych muzykach i małych wydawnictwach. Właśnie takie projekty dopuszczające także mniejszych artystów do produkcji winylowej, pozwolą branży dalej się rozwijać.