Obecnie gigant streamingowy skupia się na promocji czarnej komedii Adama McKaya „Nie patrz w górę" z Leonardo DiCaprio, Jennifer Lawrence, Meryl Streep, Cate Blanchett, Timothée Chalametem i Arianą Grande. Pod koniec grudnia w miejscowości Koniec Świata pojawił się pomnik ogromnego meteoru, upamiętniającego ludzkość, która nie patrzyła w górę. Ostatnio natomiast Netflix wkręcił nowojorczyków, że do Ziemi zbliża się ogromna, śmiercionośna kometa. Żart był tak przekonujący, że jego ofiary wpadły w panikę.
W świąteczny weekend subskrybenci Netflixa oglądali obraz McKaya przez łącznie 111 mln godz. „Nie patrz w górę" jest już zresztą trzecim najchętniej oglądanym filmem Netflixa w historii – widzowie spędzili łącznie 263 mln godzin na jego oglądaniu!
W „Nie patrz w górę" DiCaprio i Lawrence wcielają się w role dwóch astronomów, którzy wyruszają w tournée po mediach, aby ostrzec ludzkość przed zmierzającą w stronę Ziemi zabójczą kometą. Sęk w tym, że nikt się nią nie przejmuje...
Gigant streamingowy postanowił sprawdzić, jak na wiadomość o śmiercionośnej komecie zareagują mieszkańcy Nowego Jorku. W tym celu połączył siły z agencją Whoisthebaldguy oraz zbudował fejkowe biuro, w którym zorganizowano fejkowe badanie na temat korzystania ze smartfonów. W pewnym momencie na ekranie telewizora wyemitowano odcinek wiadomości, w którym poinformowano o zbliżającej się do Ziemi komecie. Prezenterka uciekła ze studia w popłochu, pod oknami biura zaroiło się od spoglądających w niebo statystów, a na ulicach zapanował chaos.
Nic dziwnego, że przerażeni uczestnicy badania wpadli w panikę i podjęli próbę opuszczenia biura. Zobaczcie sami!