Dla tych, co nie wiedzą: Patagonia to jeden z najbardziej znanych proekologicznych brandów odzieżowych. W ciągu niecałych 40 lat funkcjonowania na rynku firma przeznaczyła prawie 90 milionów dolarów na ratowanie planety. Co więcej, Patagonia do produkcji ubrań wykorzystuje organiczną bawełnę oraz inne materiały z recyklingu. W tym celu, marka zachęca klientów, by przysyłali jej używane produkty do naprawy lub ponownego przetworzenia w fabrykach.
Patagonia od dłuższego czasu walczy z niedowiarkami w kwestii zmian klimatycznych, w tym chociażby z Donaldem Trumpem. Po tym jak w 2017 roku prezydent USA drastycznie zmniejszył obszary parków narodowych w Salt Lake City, prezes firmy Patagonia pozwał Trumpa w tej sprawie. Obecnie, wobec zbliżającej się daty wyborów prezydenckich w USA (3 listopada 2020 roku) Patagonia coraz aktywniej zachęca ludzi do wzięcia udziału w głosowaniu i wybrania takiego kandydata, który planuje walczyć w obronie przyrody. Na stronie firmy można znaleźć rekomendacje, na jakich senatorów warto oddać głos. Ostatnio okazało się jednak, że to nie jedyny sposób w jaki marka przekonuje do głosowania swoich klientów.
Nieco mniej dostrzegalny, ale bardzo dosadny. To ukryty apel, który ostatnio jeden z klientów znalazł na metce zakupionych przez siebie krótkich spodenek. Napis ewidentnie skierowany jest do wyborców i jawnie zachęca do "głosowania przeciwko dupkom" (Vote the Assholes Out).
Zdjęcie napisu na metce spodenek nie uszło uwadze użytkowników mediów społecznościowych. Wokół sprawy narosło sporo spekulacji, wiele osób podważało prawdziwość zdjęcia, nietrudno w końcu o spreparowanie napisu. Jednak dosyć prędko sprawdzono autentyczność metki. Brad Wieners, dyrektor copywritingu Patagonii, potwierdził jej wiarygodność na Twitterze. Wieners nie wykluczył, że apel znajdować się może również na innych metkach ubrań produkowanych przez markę. Fani Patagonii są pod wrażeniem pomysłowości brandu, a wy co myślicie o tym zagraniu?