Raport tworzą eksperci związani z organizacją Reporterzy bez Granic. Ocenie poddają oni niezależność i pluralizm mediów, przejrzystość działania instytucji i procedur, uwarunkowania prawne, jakość infrastruktury, bezpieczeństwo dziennikarzy oraz poziom nadużyć i przemocy.
– „Ranking World Press Freedom Index 2020 pokazuje, że nadchodzące dziesięciolecie będzie miało decydujące znaczenie dla przyszłości dziennikarstwa, a pandemia COVID-19 uwypukliła i wzmocniła wiele kryzysów, które zagrażają prawu do swobodnie przekazywanych, niezależnych, zróżnicowanych i wiarygodnych informacji” – czytamy na stronie Reporterów bez Granic.
W raporcie podkreślono dążenie polskiej władzy do podporządkowania sobie sądownictwa. Z tym powiązano rosnącą tendencję licznych spraw o zniesławienie (art. 212 Kodeksu karnego), które według ekspertów zagrażają dziennikarskiej wolność słowa i ekspresji wyrazu niezależnej prasy. Wykazano również problem przymusowej autocenzury oraz zwalniania pracowników, którzy wykazują sprzeciw i nie chcą się podporządkować.
Podium zestawienia należy do krajów skandynawskich (kolejno: Norwegia, Finlandia i Dania). W czołówce prawie nic nie zmieniło się od zeszłego roku – tylko Dania awansowała o dwie pozycje. Wysokie miejsca w rankingu zajęły także Szwecja, Holandia, Jamajka, Kostaryka, Szwajcaria i Nowa Zelandia. Co ciekawe, Stany Zjednoczone uplasowały się na 45 miejscu, znacząco nas wyprzedzając. Jeśli chodzi o inne kraje europejskie to przykładowo: Niemcy uplasowały się na 11 miejscu, Rosja dopiero na 149.
/tekst: Magdalena Rączka/