Książka stworzona została z pomocą projektantki wnętrz Suzie Frankfurt, matki artysty Julii, oraz czterech chłopców mieszkających nad Warholem. Frankfurt napisała prześmiewcze przepisy, Warhol ilustrował, czterej chłopcy pokolorowali, natomiast matka Julia wykaligrafowała tekst. Napisane przez Frankfurt parodie przepisów to na przykład: Omlet Grety Garbo, który należy jeść zawsze samemu i przy świecach, karp po żydowsku, który należy wykonać z ryb, które zagryzły się w wodzie morskiej czy podsmażany samiec sarny, którego trzeba zastrzelić znienacka, w zasadzce – nie można go gonić.
Jak twierdzi „The Guardian", Warhol poznał Frankfurt, kiedy ta, po zobaczeniu jego prac w Serendipity, zaczęła go śledzić. Suzie opisała „Wild Raspberries" jako „ciekawą książkę kucharską, dla ludzi, którzy nie gotują" .
„– „Moja matka, która była gospodynią sine qua non, stwierdziła, że najważniejszą rzeczą dla panny młodej jest bycie dobrą gospodynią. Starałam się, oczywiście, naśladować moją matkę, a to był akurat czas, że wszystkie te francuskie poradniki kulinarne pojawiły się na rynku”, powiedziała.
Artystka opowiadała także, że nie wiedziała, czym jest sos beszamelowy, i to poczucie zagubienia spowodowało, że stworzyli książkę. Zostawili także wszystkie błędy ortograficzne matki Warhola.
Według domu aukcyjnego Bonhams, tylko 34 edycje książki ukazały się w kolorze, a większość z nich została podarowana przyjaciołom i rodzinie, a nie sprzedana.
„– „Ta książka idealnie prezentuje przewrotną naturę większości prac Warhola. Zostały zrobione w wesołym duchu (...) i często były dawane przyjaciołom i klientom podczas świąt Bożego Narodzenia”, powiedział Darren Sutherland z Bonhams w magazynie „The Guardian".
Co więcej, niektóre z nich zostały sprzedane poprzez jego ulubiony sklep z lodami Serendipity, który potajemnie dorabiał jako galeria sztuki. Sutherland twierdzi, że te książki kucharskie dają „cudowny wgląd w poczucie zabawy, które towarzyszyło mu podczas jego rozwoju jako artysty".