Advertisement

To nie żart. Netflix nakręci dwie kolejne części „365 dni"

14-05-2021
To nie żart. Netflix nakręci dwie kolejne części „365 dni"

Przeczytaj takze

Gigant streamingowy zapowiada kolejne 365 dni seksu i przemocy. Już niedługo bohaterowie erotycznej powieści Blanki Lipińskiej, Laura i Massimo, powrócą na ekrany w adaptacjach filmowych luźno opartych na drugiej i trzeciej części literackiego pierwowzoru.

Mafia, seks i skandale

W zeszłym roku film „365 dni” był najchętniej oglądanym filmem Netflixa, znalazł się na liście Top 10 w ponad 90 krajach oraz zajął czwarte miejsce wśród najczęściej wyszukiwanych filmów w Google w 2020 roku. Twórcy kontynuacji obiecują, że ponowne spotkanie postaci będzie jeszcze bardziej gorące i namiętne niż kiedykolwiek wcześniej. Jak podaje Netflix, ich nowy początek skomplikują więzy rodzinne Massimo oraz tajemniczy mężczyzna, który pojawi się w życiu Laury i za wszelką cenę spróbuje zdobyć jej serce i zaufanie.
Twórcy filmów ściśle współpracują z autorką trylogii Blanką Lipińską, która nie kryje swojego entuzjazmu.
- To dla mnie zaszczyt i ogromna radość, że kolejne dwie części trylogii 365 dni - „Ten dzień” oraz „Kolejne 365 dni” - stały się inspiracją dla filmowych scenariuszy, które zostaną zekranizowane przez Netflix. Jestem bardzo podekscytowana, że fani moich książek na całym świecie będą mogli śledzić dalsze losy Laury i Massimo, oraz poznać ich w nowych, świeżych i zaskakujących sytuacjach - powiedziała Lipińska.
Co zabawne, kiedy w 2019 roku Blanka Lipińska poinformowała, że powstanie ekranizacja pierwszej części jej trylogii, omyłkowo oznaczyła Netflixa, a nie Next Film. Z perspektywy czasu widać, że była to prorocza pomyłka...

Dirty talk na miarę Złotej Maliny

Zapału twórców nie ostudziło ani wyróżnienie „365 dni” Złotą Maliną za najgorszy scenariusz, ani liczne kontrowersje, które towarzyszą filmowi od czasu premiery na zagranicznym Netflixie. Internauci zarzucali filmowi uprzedmiotowianie kobiet oraz gloryfikację gwałtu, a pod petycjami domagającymi się usunięcia „365 dni” z platformu podpisywali się aktywiści i internauci. Do jego przeciwników należy między innymi piosenkarka Duffy, która w liście otwartym do zarządu Netflixa zwróciła uwage, ze ekranizacja powieści Lipińskiej pozytywnie przedstawia brutalną rzeczywistość handlu ludźmi, porwań i gwałtów, a taki temat nie powinien być ukazywany i rozpowszechniany w kategoriach rozrywki”. Pomimo ognia krytyki, zapowiedź kontynuacji losów Massima i Laury sugeruje, że „365 dni” podąża drogą „50 twarzy Greya” zdobywając podszytą skandalem popularność.
Przypominamy zwiastun „365 dni":
/tekst: Dominika Laszczyk/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement