„– Kiedy Rosja używa czołgów, żeby zniszczyć Ukrainę, my polegamy na rewolucyjnej technologii blockchain”, napisał.
Celem muzeum, oczywiście poza zebraniem środków niezbędnych zaatakowanej przez Rosję Ukrainie, jest zachowanie pamięci o wojnie i komunikowanie na całym świecie, jak ważna dla Ukraińców jest ich tożsamość narodowa.
Ukraina wyemituje kolekcję NFT, która nawiązuje do obecnej sytuacji w kraju. Według koncepcji zaanonsowanej przez twórców, tokeny będą fragmentami wirtualnego „muzeum wojny”, które mają przedstawiać w symboliczny sposób najważniejsze wydarzenia związane z rosyjską inwazją. Sprzedaż pierwszych wirtualnych eksponatów zostanie otwarta dziś w nocy. Kolejne grafiki będą prezentowane i sprzedawane w kolejności chronologicznej wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie.
„– Wydaje się dość oczywiste, że główną korzyścią zakupu NFT z tej kolekcji będzie wsparcie finansowe ukraińskiego rządu. Dodatkowo, każdy z tokenów będzie graficznym symbolem konkretnych wydarzeń, które zapiszą się w historii. Jeśli pomyślimy o NFT jako o części ogromnego przełomu technologicznego, posiadanie takiego tokenu można traktować również jako inwestycję na przyszłość. Pamiętajmy jednak, że w tej sytuacji, nie jest to najważniejsze”, skomentował Jakub Chmielniak, jeden z założycieli Fanadise, polskiej firmy zajmującej się sprzedażą NFT.