Zajawka nowych produkcji HBO Max przedstawia seriale i spin-offy, które jesienią trafią na platformę. Wśród takich tytułów, jak „Euforia", „Sukcesja", „Plotkara" czy „Peacemaker", pojawiła się również wyczekiwana przez fanów kontynuacja „Seksu w wielkim mieście". W kilkusekundowym urywku „And Just Like That..." widzimy Carrie Bradshaw (S.J. Parker), Mirandę Hobbes (Cynthia Nixon) i Charlotte York, graną przez Kristin Davis. Przyjaciółki są uśmiechnięte i, co nie powinno dziwić, nadal szykowne. Charlotte trzyma w dłoni pokrowiec na kreację Oscara de la Renty, a Carrie dumnie prezentuje się w eklektycznym stroju i nakryciu głowy z jaskrawym piórkiem.
Zwiastun pokazuje aktualną relację jednej z najpopularniejszych par przełomu milenium. Mr Big i Carrie tulą, całują się i cieszą wspólnym gotowaniem w wymarzonym wspólnym apartamencie. Jak się okazuje, sielanka kochanków może nie potrwać długo. Niezamierzenie opublikowany scenariusz „And Just Like That..." zdradził, że para się rozstanie i podczas procesu rozwodowego walczyć będzie o kwestie finansowe. Czy tak się właśnie stanie? Czy relacja zostanie zekranizowana tylko jako przykra wizja? Tego dowiemy się już wkrótce...
„Seks w wielkim mieście" jest adaptacją bestsellerowej książki Candace Bushnell o tym samym tytule. Serial doczekał się sześciu sezonów, a po finałowym odcinku przyszedł czas na dwa pełnometrażowe filmy. Jak wiadomo, nadchodząca seria będzie się składała z dziesięciu odcinków. Kobiety nadal przemierzają ulice Nowego Jorku, mierzą się również z kolejnymi komplikacjami i zrządzeniami losu.
Niestety, na mały ekran nie powróci postać grana przez Kim Cattrall. Charakter Samanthy Jones został okrzyknięty symbolem niezależnej seksualności. Jej sylwetka wpłynęła na stawianie czoła wykluczeniu i natchnęła widzów do słuchania swoich wewnętrznych pragnień. Aktorka postanowiła jednak nie brać udziału w kontynuacji serialu. Swoją decyzję tłumaczyła powodami osobistymi i niechęcią do S.J. Parker. Zamiast Cattrall, w produkcji zobaczymy Sarę Ramirez, wcielającą się w postać pierwszej w historii serii osoby niebinarnej, która zajmuje się stand-upem. Aktorka prywatnie również nie identyfikuje się z żadną z płci.
W kontynuacji zobaczymy też stylowego Stanforda (Willie Garson), dawną miłość Carrie, Aidena (John Corbett), Steve'a (David Eigenberg) i Harry'ego (Evan Handler).
„Seks" to przykład jednej z pierwszych masowych produkcji, która postanowiła śmiało żonglować stereotypami. Serial wpłynął na wagę dynamicznie zmieniających się ról społecznych, a jego kontynuacja otwarcie powiela ten motyw.
Przyjaciółki nie uznają żadnych tematów tabu. Każdy aspekt życia jest według nich wart dyskusji. Kobiety ilustrują wszystkie strony życia singielki, mówią o wibratorach, chorobach przenoszonych drogą płciową, definiują rozwiązłość, szerzą tolerancję i konieczność bezpiecznego seksu. Podejmują temat dyskryminacji kobiet w miejscach pracy, nierówności społecznej, problemu z erekcją. Nowojorczanki zmagają się z separacjami, burzliwymi rozstaniami i dylematami macierzyństwa. Bywa, że korygują własne wyobrażenia, rozstają się ze swoimi ideałami, aby pojąć fakt kontrastowej mentalności jako przeszkody w związku. Choć bohaterki nie mają już trzydzieści lat, jako pięćdziesięciolatki również zmagają się z problemami i myślą, jak przetrwać w codzienności chciwej metropolii.
Reżyserią „And Just Like That..." zajął się Michael Patrick King, który stworzył kilka odcinków oryginalnego serialu i dwie filmowe wersje „Seksu". Na oficjalną datę premiery serii będziemy musieli jednak jeszcze trochę poczekać.
/tekst: Bartłomiej Warowny/