Advertisement

Wiewiór z „Epoki lodowcowej” wreszcie złapał żołędzia. W ten sposób twórcy oznajmili, że to koniec

19-04-2022
Wiewiór z „Epoki lodowcowej” wreszcie złapał żołędzia. W ten sposób twórcy oznajmili, że to koniec
Wiewiór Scrat z „Epoki lodowcowej” w końcu spełnił swoje marzenie i zjadł żołędzia, na którego polował od 20 lat. Tyle czasu minęło od premiery pierwszej części filmu.W sieci został opublikowany półminutowy film, na którym można zobaczyć ten długo wyczekiwany moment. Właśnie w taki sposób animatorzy z Blue Sky Studios pożegnali się ze światem „Epoki lodowcowej”.

Przeczytaj takze

Słynne studio animacji Blue Sky, które wyprodukowało takie filmy jak „Epoka lodowcowa”, „Rio”, „Ferdynand” czy „Tajni i fajni” przestaje istnieć. Decyzja ta została podjęta przez Disney Corporation, która w 2019 roku przejęła firmę 21st Century Fox, do której należała spółka Blue Sky. W związku z zamknięciem serwisu, twórcy Blue Sky opublikowali pożegnalny film krótkometrażowy.
– W ostatnich dniach mały zespół artystów Blue Sky Studios zebrał się, by stworzyć jeden, ostatni obraz. Ten film to pożegnanie – pożegnanie na naszych własnych warunkach, tak brzmi opis filmu.

Znacie wiewióra Scrata?

Komediowy bohater Scrat należy do nieznanego gatunku, a jego imię jest połączeniem angielskich słów Squirrel (wiewiórka) i Rat (szczur). Scrat pojawia się w głównych scenach wszystkich części „Epoki lodowcowej”, jest też kilka osobnych kreskówek poświęconych jego życiu. Ta postać ma jedną pasję –chodzi o żołądź, którego nigdy nie udaje się złapać. Mały żołądź we wszechświecie „Epoki lodowcowej” powoduje katastrofy światowe, takie jak upadek lodowca, wybuch wulkanu lub zatopienie Atlantydy.
Firma Blue Sky została założona w 1987 roku. Początkowo była to firma specjalizująca się w efektach wizualnych dla produktów komercyjnych. Później przekształciło się ono w pełnoprawne studio animacji. Film „Epoka lodowcowa” był pierwszym pełnometrażowym projektem Blue Sky.
– Wcielanie naszych filmów w życie sprawiło nam więcej radości niż komukolwiek mogłoby się wydawać. Mamy nadzieję, że udało Wam się poczuć trochę tej radości, możemy przeczytać we fragmencie listu opublikowanego przez studio.
/tekst: Elżbieta Kara/
FacebookInstagramTikTokX
Advertisement