Zapytaliśmy znajomych artystów, co dobrego zdarzyło im się w 2020 roku. Wbrew pozorom niemało!
09-12-2020


Przeczytaj takze
Oczywiście mijający powoli rok 2020 zapamiętamy przede wszystkim jako rok pandemii, politycznej zawieruchy i wielu złych wiadomości. Z drugiej jednak strony ile można ciągle narzekać? Razem ze znajomymi artystami, których możecie kojarzyć z naszego tegorocznego cyklu „W czasie wolnym”, postanowiliśmy poszukać pozytywów mijającego 2020 roku. I wiecie co? Trochę ich znaleźliśmy.
Pomogli nam w tym fotografka Alicja Kozak, artystka Patrycja Podkościelny, fotograf Miłosz Rebeś, fotografka Weronika Walijewska, ilustratorka Olga Szczepaniak oraz fotograf Andrzej Tarnawczyk. Zobaczcie, czego udało im się dokonać w 2020 roku zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym, a przy okazji rzućcie okiem na ich prace, które w mijającym roku uważają za najlepsze!
Alicja Kozak, @alicja.kozak

Jakie dobre rzeczy zapamiętasz z 2020 roku? Co ci się w nim udało, czego się nauczyłaś i co zmieniło się u ciebie na lepsze?
Bardzo długo byłam w stanie rozżalenia zaistniałą sytuacją, która „wszystko mi popsuła”. Rok 2019 był dla mnie przełomowy. Miałam wtedy najwięcej współprac i fotografia stała się dla mnie zajęciem 24 godziny na dobę, o czym marzyłam. Pod koniec 2019 roku zrobiłam podsumowanie i przybiłam sobie mocną piątkę za ilość jakościowej pracy, którą wtedy wykonałam. Wtem zza rogu wyszedł koronawirus.
Z moim wcześniejszym podejściem „fotografia albo nic” było mi coraz trudniej odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Kiedy moje rozżalenie sięgnęło zenitu, zmieniając się powoli w bardzo ponury stan, odgrzebałam moje CV. Zrobiłam update i nagle okazało się, że potrafię robić jeszcze inne rzeczy, o czym zapomniałam. Odświeżyłam też mój mindset i znalazłam pracę w branży IT, którą zawsze uważałam za przyszłościową, pociągającą, ale niedostępną. Codziennie uczę się nowych rzeczy. Ze względu na mniejszą ilość czasu, fotografuję selektywnie – tylko to, co naprawdę chcę i uważam za wartościowe. Albo grube wstępy albo wcale – oto ja. To teraz do rzeczy.
Zawodowo w 2020 roku odbyłam kilka ciekawych spotkań i zrealizowałam projekty według moich wizji i konceptów, z poczuciem wolności i spełnienia. Kiedy myślę o pandemicznych wieczorach, widzę siebie siedzącą przy komputerze, szlifującą proces postprodukcji. Byłam w takich korytarzach Lightrooma i Photoshopa, w które się wcześniej nie zapuszczałam. Podszkoliłam się w retuszu, dzięki temu jakość moich prac się podniosła. Otworzyłam się na wyzwania spoza mojej zawodowej strefy komfortu, czyli na IT. Zmiany w życiu; nowa praca, nowi ludzie, nowe skille, nowa wiedza = rozwój.
Z kolei prywatnie spełniłam marzenie: od lutego mamy w domu dwa małe „gepardy” – Malcolma i Leo. W końcu był czas na to, żeby odkryć nowe zajawki, czyli np. tworzenie beatów i deserów. Zaczęłam poznawać moje ciało i głowę dzięki praktyce jogi i medytacji. Polubiłam się i obdarzyłam większą akceptacją i miłością. Dzięki temu odkrywam kobiecość i moc. Wróciłam do korzeni, do wartości bliskich mojemu sercu i będzie z tego większy projekt #staytuned. Przede wszystkim nauczyłam się tego, że jestem elastyczna i że mogę na siebie liczyć, że sobie poradzę.
Dzięki za to pytanie! Właśnie uświadomiłam sobie, że zrobiłam progres w każdym aspekcie życia, więc – mimo wszystko – 2020 na plus!

Pokaż nam jedną pracę, z której w 2020 roku jesteś najbardziej dumna i powiedz dlaczego wybrałaś właśnie ją.
Jest kilka takich prac, ale wybieram akurat tę z Karoliną, jako szczególnie ważną i już spieszę z odpowiedzią dlaczego. Kiedy robiłam to zdjęcie, czułam, że oddycham. Tak właśnie poprowadziłam modelkę, chciałam, żeby była lekka, tak jak wtedy ja. Za każdym razem, kiedy wracam do tej fotografii, ogarnia mnie spokój. Dodałam to zdjęcie na Instagram razem z krótkim zapiskiem, tego jak się wtedy czułam.
Patrycja Podkościelny, @podkoscielny

Jakie dobre rzeczy zapamiętasz z 2020 roku? Co ci się w nim udało, czego się nauczyłaś i co zmieniło się u ciebie na lepsze?
Myślę, że był to rok ciężkiej pracy nad sobą, zwłaszcza jeżeli chodzi o zdrowie psychiczne. Nauczyłam się cierpliwie czekać na pewne rzeczy oraz godzić się na sprawy, na które nie mam wpływu. Nie ma przecież co płakać nad rozlanym mlekiem. Myślę też, że pierwszy raz w życiu naprawdę stawiałam siebie na pierwszym miejscu, chociaż to nie było łatwe. Był to też czas powrotu do natury, częstszych niż wcześniej spacerów po lesie czy plaży, słuchania ptaków i wąchania powietrza. Pomimo że moje wcześniejsze życie niewiele się różniło od tego w 2020, gdyż zawsze i tak przez większość czasu pracowałam z domu, to jednak teraz nauczyłam się nadawać mojemu dniu konkretny rytm. Łatwiej mi było planować zadania i trzymać się rozpiski. Zaczęłam też ćwiczyć w domu oraz powiększyłam swoją domową dżunglę!

Pokaż nam jedną pracę, z której w 2020 roku jesteś najbardziej dumna i powiedz dlaczego wybrałaś właśnie ją.
Myślę, że „Mine”. Jest to osobista praca wykonana podczas mojej domowej izolacji, stworzona w 100% ręcznie na papierze za pomocą ołówków, kredek i farb. Wlałam w nią wiele emocji, które w tamtym czasie ze mną były i nadal je czuję, gdy na nią patrzę.
Ola Szczepaniak, @kolvsz

Jakie dobre rzeczy zapamiętasz z 2020 roku? Co ci się w nim udało, czego się nauczyłaś i co zmieniło się u ciebie na lepsze?
2020 nie był takim złym rokiem. Mówię to oczywiście z perspektywy czasu, kiedy widzę jakieś lekcje i pozytywne skutki poszczególnych wydarzeń, bo w trakcie ich trwania bywało ciężko. Przymus siedzenia w domu sprowokował mnie do zadbania o swoją głowę i skupienia się na przyjemnościach. Na pandemiczną chandrę pomagały bardzo długie spacery, których jest teraz coraz więcej, ponieważ adoptowaliśmy z chłopakiem pieska. Na szczęście pandemia nie odbiła się negatywnie na mojej pracy i jestem bardzo zadowolona z tegorocznych współprac. Spełniłam też swoje marzenie i zrobiłam okładkę książki oraz audycji radiowej, a także zaprojektowałam swój pierwszy w życiu font.

Pokaż nam jedną pracę, z której w 2020 roku jesteś najbardziej dumna i powiedz dlaczego wybrałaś właśnie ją.
Ta praca jest dla mnie kwintesencją roku 2020, zrobiłam ją na konkurs organizowany przez Slowdown Studio. Do końca trwania konkursu pod moją pracą przez pomyłkę widniał nieaktualny zeszłoroczny hashtag. Mimo wszystko bardzo ją lubię i kojarzy mi się pozytywnie. Mam wrażenie, że bije od niej dobra energia.
Weronika Walijewska, @weronikawalijewska

Jakie dobre rzeczy zapamiętasz z 2020 roku? Co ci się w nim udało, czego się nauczyłaś i co zmieniło się u ciebie na lepsze?
Nie ukrywam, że ten rok jest dla mnie, jak dla większości ludzi, dość dziwnym rokiem, takim trochę rokiem niespełnionych marzeń. Mimo wszystko nie było u mnie tak źle. Oczywiście był moment przestoju i totalnego załamania, ale wspólnie z mężem wspieraliśmy się i przetrwaliśmy. Byłam w moich ukochanych górach, jeszcze w lutym odwiedziłam Berlin, nawet udało się być na weselu przyjaciółki z liceum. Wyszłam za mąż, chociaż tylko cywilnie, bo ślub kościelny i wesele ze względu na pandemię nie mogły się odbyć. Zrobiłam też kilka super projektów, a co najważniejsze, cieszę się, że nadal mogę fotografować i łączyć pracę z pasją.

Pokaż nam jedną pracę, z której w 2020 roku jesteś najbardziej dumna i powiedz dlaczego wybrałaś właśnie ją.
Dumna jestem z wielu prac z tego roku, ale kampania „Dom Kujawski” dla RAD DUET doskonale opowiada o wartościach, o których warto pamiętać. Spędziliśmy piękne dwa dni na kujawach pod Włocławkiem nie tylko pracując, ale również dobrze się bawiąc. Pracowaliśmy tam jako grupa znajomych i przyjaciół, więc mogliśmy się na chwilę oderwać od 2020 roku i poczuć się trochę jak na wakacjach. Były z nami babcia i mama Macieja oraz znajome modelki, co pięknie pokazuje wątek pokoleniowy, ale także podkreśla jak ważne są w obecnym czasie więzi z bliskimi.
Miłosz Rebeś, @rbs_photo

Jakie dobre rzeczy zapamiętasz z 2020 roku? Co ci się w nim udało, czego się nauczyłeś i co zmieniło się u ciebie na lepsze?
Jedną z rzeczy dla mnie najważniejszych, których się w tym roku nauczyłem, jest cierpliwość. Zawsze byłem w gorącej wodzie kąpany i dalej jestem, ale na pewno w mniejszym stopniu. Myślę, że kiedy nie ma się na coś wpływu, trzeba sobie trochę odpuścić i bardziej wrzucić na luz. Jeśli się na coś pracowało i fundamenty są dobre to w końcu wszystko przyjdzie z czasem. Do tego czasami nie warto się aż tak śpieszyć z różnymi rzeczami. Nakładamy na siebie za dużo obowiązków/ciśnienia/wymagań i zaczynamy się frustrować, gdy coś nie do końca idzie po naszej myśli. W tym roku uświadomiłem sobie również, że podróże są nieodłączną częścią mojego życia. Mimo że od kilkunastu lat na kilka miesięcy w roku wyjeżdżam w różne miejsca to dopiero ograniczenia podczas pandemii w dobitny sposób uświadomiły mi, jak duża i ważną częścią mojego życia są wyjazdy. Ostatnią rzeczą jest to, że na pewno udało mi się ustabilizować swoje prywatne życie i w końcu jestem szczęśliwą osobą, która otacza się odpowiednimi ludźmi.

Pokaż nam jedną pracę, z której w 2020 roku jesteś najbardziej dumny i powiedz dlaczego wybrałeś właśnie ją.
Najważniejszą i największą pracą w 2020 roku było dla mnie stworzenie cyklu sesji zdjęciowych dla marki Big Star. To dlatego, że byłem ich wyłącznym producentem, fotografem i w dużej części odpowiadałem też za kreację. Było to skomplikowane zarówno pod względem logistycznym, jak i artystycznym, bo wszystkie sześć sesji zrobiłem w trochę ponad miesiąc. Większośc z tych zdjęć przeznaczona była na kampanie outdoorowe i POS w ponad trzydziestu krajach Europy i Azji.
Andrew Tarnawczyk, @andrew.tarnawczyk

Jakie dobre rzeczy zapamiętasz z 2020 roku? Co ci się w nim udało, czego się nauczyłeś i co zmieniło się u ciebie na lepsze?
Osobiście czuję że rok 2020 trochę podciął mi skrzydełka – nie mogę za bardzo podróżować, a co za tym idzie, realizować projektów/zleceń. 2020 nadal daje się mocno we znaki, ale także mobilizuje do działania. W tym roku nauczyłem się na przykład pięknie remontować mieszkania! Poza tym szkolę się na wózek widłowy. Wiem też, jak naprawić zlew i hamulce w Hondzie Accord. Wreszcie: nadrobiłem też trochę Netflixowych zaległości. Polecam przede wszystkim dramat „Ratched” – mistrzowskie kadry.
Zabrałem się też w końcu za naukę grafiki, a wieczorami studiuję tworzenie muzyki. To wszystko jakoś przerwało moją kreatywną stagnację, więc chyba dobrze się stało? Za to prywatnie jest jakoś tak cieplej, gdyż w łóżku odwiedza mnie super kociak. A konkretnie roczna, ruda kotka, którą niedawno odebrałem komuś, komu się znudziła.

Pokaż nam jedną pracę, z której w 2020 roku jesteś najbardziej dumny i powiedz dlaczego wybrałeś właśnie ją.
Moje ulubione zdjęcie z 2020 roku jest zupełnie przypadkowe – testowałem światło, a potem kadr okazał się na tyle mocny w swojej prostocie, że wszedł w finałową selekcję. To zdjęcie przypomina mi też styl mojego ulubionego fotografa Guya Bourdina, wiec podwójne jaranko. Zdjęcie pochodzi z ostatniej „wyjazdowej” sesji, którą zrobiłem przed wybuchem epidemii i lockdownem, co nadaje jej trochę tajemniczego charakteru. Uuuuuuuu!
Polecane

W czasie wolnym: Patrycja Podkościelny, Krzysztof Grzybacz, Aleksandra Modrzejewska

W czasie wolnym: Borys Synak, Mateusz Łojko, Ola Szczepaniak

W czasie wolnym: Paulina Kowalik, Miłosz Rebeś, Weronika Walijewska

W czasie wolnym: Gosia Sobczak, Andrew Tarnawczyk, Martyna Wędzicka-Obuchowicz

W czasie wolnym: Hania Kmieć, Alicja Kozak, Joanna Mudrowska
Polecane

W czasie wolnym: Patrycja Podkościelny, Krzysztof Grzybacz, Aleksandra Modrzejewska

W czasie wolnym: Borys Synak, Mateusz Łojko, Ola Szczepaniak

W czasie wolnym: Paulina Kowalik, Miłosz Rebeś, Weronika Walijewska

W czasie wolnym: Gosia Sobczak, Andrew Tarnawczyk, Martyna Wędzicka-Obuchowicz





