Borys Synak, @boryssynak
Kim jestem? Chyba mogę nazwać się fotografem.
Co lubię? Fotografię analogową, architekturę i design, roślinki, czarną herbatę i kąpiele w jeziorze. Bardzo lubię i cenię konstruktywną krytykę.
Czego nie lubię? Wykonywania poleceń, zakazów, źle przyrządzonego jedzenia i bezśnieżnych zim.
W moim domu najbardziej lubię... Mimo tego, że wciąż wynajmuję mieszkanie to najbardziej lubię to, że czuję się w nim jak w swoim domu. Mogę traktować je jako swoją oazę, w której panują ciepło, porządek i harmonia. Poza tym nie mógłbym oczywiście zapomnieć o moich roślinkach, których mam 98 sztuk!
Zazwyczaj pracuję... na 120%.
Kiedy się nudzę... Z reguły się nie nudzę.
Najbardziej lubię spędzać czas... podróżując i zwiedzając. Nazywam to „karmieniem oczu”.
Ostatnio słuchałem: Bardzo przywiązuje się do muzyki. Odkąd w 2018 roku The Blaze wydali płytę „Dancehall” słucham jej permanentnie.
Ostatnio czytałem: „Dziewczynkę z zapalniczką” Mariusza Czubaja.
Ostatnio oglądałem: Wracam do idoli młodości i oglądam dokument „The Last Dance”, który opowiada o Michaelu Jordanie i Chicago Bulls.
Jak powszechna kwarantanna związana z pandemią COVID-19 zmieniła twoje codzienne życie i przyzwyczajenia?
Diametralnie. Na przełomie lutego i marca byłem na wakacjach. Po „naladowaniu baterii” i powrocie miałem ambitny plan działania na ten rok. Niestety dokładnie pięć dni po lądowaniu na Lotnisku Chopina ogłoszono pandemię i wszystkie moje plany zostały wstrzymane. Rynek stanął. Wszystkie sesje, które miałem zaplanowane, zostały odwołane. Myślę, że skutki będziemy odczuwali do końca roku. Sesje zaczną się odbywać wcześniej, ale niestety budżety będą mocno okrojone i ich liczba się zmniejszy.
Jak radzisz/radziłeś sobie z obostrzeniami?
Z obostrzeniami radzę sobię pozytywną energią. Staram się za dużo o tym nie myśleć. Kiedy ktoś do mnie dzwoni i pyta „co słychać?”, zazwyczaj odpowiadam, że jestem na plaży w Wietnamie!
Myślisz, że jakie skutki koronawirusa będziesz odczuwał, kiedy to wszystko się skończy?
Przede wszystkim mam nadzieję, że to wszystko skończy się szybko i w lipcu i sierpniu będzie można bez żadnych obaw jechać nad jezioro!
Mateusz Łojko, @lojqo
Kim jestem? Mam na imię Mateusz i pochodzę z Gdyni. Skończyłem studia graficzne w Gdańsku i aktualnie jestem na Sztuce Mediów na warszawskiej ASP. Zajmuję się grafiką i produkowaniem własnej muzyki. Od jakiegoś czasu dzielę się graficznymi dokonaniami, ale te muzyczne wciąż lądują głęboko w szufladzie (oby do czasu).
Co lubię? Szczerych ludzi, koncerty i dobrą kawę.
Czego nie lubię? Nieszczerych ludzi, braku koncertów i kawy rozpuszczalnej, którą aktualnie piję.
Mieszkam w... Warszawie, od pół roku.
W moim domu najbardziej lubię... starą komodę z winylami oraz okno z widokiem na Pole Mokotowskie i zachodzące słońce.
Zazwyczaj pracuję... na ostatnią chwilę.
Kiedy się nudzę... Rzadko się nudzę, ale kiedy już jest bardzo źle to po prostu idę spać.
Najbardziej lubię spędzać czas... w pociągu, przy oknie.
Ostatnio słuchałem: „Fetch The Bolt Cutters” Fiony Apple, „Murphy’s Law” Róisín Murphy i tanecznych francuskich składanek.
Ostatnio czytałem: „Homo Deus” Yuvala Noaha Harariego i „Płynąc w ciemnościach” Tomasza Jędrowskiego.
Ostatnio oglądałem: „W łóżku z Madonną”, „Kroniki Times Square”.
Jak powszechna kwarantanna związana z pandemią COVID-19 zmieniła twoje codzienne życie i przyzwyczajenia?
Odkryłem, że największy kreatywny „boost” dopada mnie w nocy. Dlatego odpowiada mi to, że teraz nikt nie rozlicza mnie ze wstawania po 11:00. Wcześniej nie zawsze tak było.
Jak radzisz/radziłeś sobie z obostrzeniami?
Bardzo brakuje mi swobody poruszania się między miastami i spotkań ze znajomymi. Reszta obostrzeń na szczęście nie jest dla mnie aż tak dotkliwa – pracuję i uczę się w domu, tak jak wcześniej.
Myślisz, że jakie skutki koronawirusa będziesz odczuwał, kiedy to wszystko się skończy?
Według mnie społeczeństwo podzieli się na dwie grupy. Jedni do nowej codzienności będą podchodzili z dystansem, a drudzy, złaknieni starego życia, pójdą na całość, rekompensując sobie leniwy czas. Ja zdecydowanie będę należeć do tej drugiej grupy i zdecydowanie będę potrzebował wakacji od tych „wakacji”.
Ola Szczepaniak, @kolvsz
Kim jestem? Jestem Ola i czwarty rok studiuję na warszawskiej ASP. Zajmuję się przede wszystkim ilustracją i plakatem.
Co lubię? Lubię spędzać długie poranki na czytaniu i piciu kawy. Bez takiej rozbiegówki dzień nie jest dla mnie do końca udany. Lubię spacery po Warszawie i odkrywanie jej zakątków, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Do moich przyjemności należy też planowanie podróży, tych mniej i tych bardziej realnych.
Czego nie lubię? Czekania i zawodzenia się.
Mieszkam w... warszawskim Śródmieściu.
W moim domu najbardziej lubię... piękne światło w ciągu dnia, komódkę z odzysku i kolekcję plakatów.
Zazwyczaj pracuję... nucąc do muzyki w tle.
Kiedy się nudzę... Szczerze mówiąc nie pamiętam takiego momentu. Zawsze jest coś do zrobienia.
Najbardziej lubię spędzać czas... na świeżym powietrzu.
Ostatnio słuchałam: Album „Kingdoms in Colour” Maribou State. Ostatnio nie mogę się też uwolnić od Bajmu.
Ostatnio czytałam: „Japonia utracona”, Alex Kerr.
Ostatnio oglądałam: Na nowo „Fantastycznego Pana Lisa” Wesa Andersona.
Jak powszechna kwarantanna związana z pandemią COVID-19 zmieniła twoje codzienne życie i przyzwyczajenia?
Staram się wypracować jakiś plan dnia, który pomoże mi być produktywną i nie pozostać cały dzień w łóżku. Doceniam wszystkie te rzeczy, na które mam teraz czas. Wiem, że kiedy wszystko wróci do normalności, zdarzą się momenty, kiedy będę zazdrościć sobie z przeszłości. Myślę, że na początku izolacji narzuciłam sobie wręcz za dużo i robiłam wszystko na raz w poczuciu, że w przeciwnym wypadku wypadnę z rytmu. Im dłużej jednak to trwa, tym bardziej odpuszczam i robię wszystko w swoim tempie.
Jak radzisz/radziłaś sobie z obostrzeniami?
Okres pandemii potrafi wyjątkowo dać w kość hipochondrykom, więc stosuję się do obostrzeń. Mimo wszystko nie daję się też zwariować.
Myślisz, że jakie skutki koronawirusa będziesz odczuwał, kiedy to wszystko się skończy?
Sama zastanawiam się nad tym, jak będziemy się zachowywać, kiedy kwarantanna będzie już za nami. Czy będziemy z podekscytowaniem nadrabiać wszystkie odwołane spotkania czy może pozostanie w nas jakaś niepewność i ostrożność?
/przygotowali: Aleksandra Stefaniak i Radosław Pulkowski/