Jego Francja jest inna niż ta Diora czy Chanel. Jest głosem młodego pokolenia i pokazuje swoją ojczyznę ze świeżej perspektywy. Jego świat to nie tylko Paryż i bagietki, to odmienne oblicze Francji, łagodne i liryczne. Projektant kocha proste piękno.
„– Lubię niebieski i biały, paski, słońce, owoce, życie, poezję, Marsylię i lata osiemdziesiąte”, powiedział projektant na łamach wwd.com.
Simon ma głowę pełną pomysłów. Jego pokazy odbywały się w bajkowych sceneriach. Chyba najchętniej omawiany był ten ulokowany w polu lawendy. Jubileuszowy pokaz zawrócił wszystkim w głowach. W trakcie pandemii Jacquemus otworzył także swoją kwiaciarnię w Paryżu i zawijał kwiaty w ścinki materiałów. Z każdym kolejnym sezonem udowadnia, że doskonale wie, czego pragną kobiety (i właściwie wszyscy).
Jego estetyka jest nad wyraz przytulna. Patrząc na konto instagramowe Simona trudno oprzeć się wrażeniu, że projektant wiedzie fantastyczne życie. Na platformie śledzi go 3,8 milionów obserwujących. Nie ma w tym nic dziwnego. Cały feed to celebracja piękna, miłości i równości połączona z estetycznie przyjemnymi kadrami.
Na razie niewiele wiadomo na temat charakteru beauty, które zasilą portfolio Jacquemusa, jednak oczywiście najwięcej spekuluje się na temat perfum. Jacquemus zaczął współpracę z hiszpańskim gigantem Puig, piątym największym producentem zapachów na świecie, współpracującym stale choćby z Paco Rabanne. Trudno stwierdzić czy na rynku pojawią się produkty do makijażu czy może pielęgnacja? Czy Jacquemus to zapach świeżego pieczywa czy może polnych kwiatów? Jedno jest pewne: wszystko czego dotknie się Simon obraca się w złoto (i w internetową sensację). Z nowymi produktami prawdopodobnie będzie tak samo.