Advertisement

Nasze numery

#57 #TELEFONTELAVIV mobile

Cover image
Issue content image
Issue content image
Issue content image
Issue content image
Issue content image
Od dawna myślę o Izraelu. Każdy z moich znajomych po powrocie stamtąd jest jakoś oderwany od rzeczywistości. Mówią o magicznym miejscu, pięknych ludziach, szalonej zabawie, wyjątkowych plenerach. Ponoć tam młodzi bawią się, jakby nie było jutra. Kochają taniec, dobre jedzenie i muzykę. Wielka mieszanina kultur, kolorów i wyznań. Pomimo napięć politycznych ludzie ciągle się uśmiechają. O tym wspomina każda pytana przeze mnie osoba. Ja wciąż nie miałem okazji dotrzeć do tego legendarnego miejsca.
K MAG przedstawia wam ten świat oczami ludzi, którzy tam dotarli i się zakochali. Od jedynych w swoim rodzaju widoków, poprzez kolorowy street style oczami naszego przyjaciela Yvana Rodica (Facehunter), na uśmiechniętych, dumnych warszawskich Żydach w obiektywie Zuzy Krajewskiej kończąc. Odkrywamy bardzo europejskie miasto Tel Awiw i nowoczesnych, patrzących w przyszłość, ciekawych ludzi. Przeglądając strony bieżącego numeru, jestem już pewien, że sam muszę tego doświadczyć. To kopalnia nowych inspiracji i kreatywnych myśli. Poza podziałami, polityką czy religią – po prostu K MAG izraelski.
To wydanie to też czas wielkich przemian w K MAG-u. Wraz ze zmianą naszej siedziby – mamy swój ogródek – postanowiliśmy odświeżyć wygląd magazynu. Niedługo będziemy obchodzić piąte urodziny, więc trzeba dbać o linię. Stawiamy na modę, kulturę i dizajn. Te trzy dziedziny jasno charakteryzują K MAG-a. Nowy skład graficzny to podkreśla. Wprowadzamy więcej czystości, minimalizmu i logiki. Mamy nadzieję, że teraz nawigacja będzie bardziej użyteczna.
Dorastamy, nabieramy doświadczeń, mamy mnóstwo nowych bodźców dookoła, chłoniemy i przetwarzamy na naszą KMAG-ową modłę... Efekty, no cóż, już na kolejnych stronach. Czekamy na waszą reakcję! Piszcie na naszym facebookowym fanpageʼu czy bezpośrednio na nasze mailowe adresy.
Mazel tov!
K jak Komar, Mikołaj Komar, redaktor naczelny